niedziela, 5 czerwca 2016

Seria zielnikowa - oset.

Czas najwyższy zaprezentować ukończony jakiś czas temu haft ze znanej serii zielnikowej zaprojektowanej przez Veronique Enginger. Kolory na zdjęciach nieco przekłamane (haftowałam na aidzie w kolorze kości słoniowej).


 Popularnie nazywany niebieskim ostem, ale właściwie to jedna z odmian rośliny o mało znanej nazwie przegorzan. To jedno ze znalezionych w internecie zdjęć, najbardziej przypominające "oset" z haftu:

źródło
W pewnym momencie trochę się zniechęciłam do tego wzoru, bo w trakcie wyszywania nie wszystkie kolory mi się podobały. Patrząc na ostateczny efekt jestem zadowolona, całość mi się bardzo podoba, ale haftując drugi raz zmieniłabym na pewno jeden z kolorów, dość zjadliwy turkus, który moim zdaniem jest zbyt jaskrawy i nie pasuje do sąsiadujących odcieni. Ale drugiego razu na pewno nie będzie :).


Najbardziej namęczyłam się przy tej najeżonej kulce, gdzie co krzyżyk to inny kolor. Jak mi się raz coś pomieszało, to potem ciężko było "spasować" wzór, tak żeby oset był podobny do ostu. Wprawne oko dojrzy te kiksy, ale ogólnie obrazek wygląda fajnie i w towarzystwie irysa (o którym było w tym poście) świetnie się prezentuje :). W planie mam wyhaftowanie całej kolekcji w tonacji niebiesko-fioletowo-białej, czyli będzie jeszcze wisteria, karczoch, jaśmin i być może hortensja w wersji niebieskiej. 


*****


22 komentarze:

  1. Piękny haft, a plany super, będzie dużo krzyżyków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to ja nie bardzo mam czas na haftowanie, ale tym wzorom po prostu nie mogę się oprzeć :)

      Usuń
  2. Oset przepiękny. Karty zielnikowe te z napisami, już mi się opatrzyły lekko, a oset jest taki inny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam co jakiś czas fazę na te zielniki, ostatnio znowu mnie naszło :). Oset jest inny także ze względu na rozmiar, bo większość jest kwadratowa 29x29cm, a oset jest troszkę wyższy i jednocześnie węższy, czyli prostokątny. Spędza mi to sen z powiek, bo chcę zrobić zestaw w jednolitych ramkach, więc trzeba je tak dobrać, żeby pasowały i do podłużnego ostu i do kwadratowej reszty :).

      Usuń
  3. Piękny haft. Jeszcze chyba na żadnym z blogów nie widziałam tego wzoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście rzadko się pojawia, ale jakiś czas temu widziałam go u kogoś właśnie na blogu i od razu bardzo mi się spodobał :).

      Usuń
  4. Przepiękny haft. Zawsze pobadały mi się te hafty z serii zielnikowej, ale nigdy jeszcze nie widziałem karty z ostem i jak dla mnie, jest jedną z najładniejszych o ile nie najładniejszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jest bardzo piękny - zarówno sam oset w naturze, jak i ten wspaniale zaprojektowany przez panią Enginger haft :))

      Usuń
  5. Wow. Ale piękny. Widać ogrom pracy jaki włożyłaś w ten haft.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem zadowolona z efektu :)). Tak naprawdę haft nie jest jakiś bardzo skomplikowany, ale byłam trochę nieuważna i parę razy coś mi się pomyliło - a jak wiadomo naprawianie błędów zajmuje zawsze najwięcej czasu :).

      Usuń
  6. Piękny haft :) Cała seria w takich odcieniach - wow :) Będzie cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzory, które zaplanowałam, nie wszystkie są takie bardzo niebieskie. Karczoch na przykład jest mieszanką oliwkowej zieleni i przydymionych odcieni wrzosu, wisteria fioletowo-liliowa, a jaśmin biały.

      Usuń
  7. Wzorek widzę pierwszy raz, wygląda jak prawdziwy :-) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  8. cała seria jest rewelacyjna :) pięknie się ten haft prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny obrazek, pięknie dobrane kolory, żadnego zbyt jaskrawego turkusu nie mogę się tam dopatrzyć:) Piękne plany:)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne kolory, może z bliska widać jakieś zgrzyty, ale na tych zdjęciach ja nie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładny haft. Zresztą ta cała seria zielnikowa jest urocza:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Serdecznie dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta seria jest przepiękna,wiele hafciarek nie może jej się oprzec.Piękny jest ten oset!
    Życzę powodzenia w realizacji planów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wisterię i jaśmin już wyhaftowałam, pokazywałam je w późniejszych postach. Teraz mam przerwę w haftowaniu, ale już tęsknię za mulinkami :). Karczocha jednak odpuściłam, pierwsza na tamborku będzie chyba róża :).

      Usuń

Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu, to niestety wina nowej (gorszej) wersji bloggera, który z nieznanych mi powodów wrzuca niektóre komentarze do spamu - ale nie martw się, na pewno go znajdę i opublikuję :).