poniedziałek, 9 marca 2020

Polskie Miasta w Zentangle (10) - Żywiec.

Wyzwanie rysunkowe Polskie Miasta w Zentangle dobiega końca. Dzisiaj mam dla Was ostatni rysunek z tego cyklu, tym razem tematem są skojarzenia z miastem ŻYWIEC. Bez szperania po internetach nasunęły mi się dwa: Browar i Tydzień Kultury Beskidzkiej (podobno najstarsza i zarazem największa impreza folklorystyczna w Europie).

Piwo owszem czasem piję i to z Żywca nawet lubię, ale tak prawdę powiedziawszy, to jakoś bardziej chodzi mi po głowie żywiecczyzna jako obszar geograficzny i kulturowy, a więc kultura żywiecka, folklor, Beskid itd. 
Więc pomysły na rysunek poszły w tym właśnie kierunku :). 
Powstał jednak problem techniczny... Otóż wena mnie niestety opuściła i kompletnie nie miałam pomysłu na zrobienie tego rysunku w stylu Zentangle. A przecież głównie o to w naszej zabawie chodziło. 
No blokada kompletna, zero jakiejkolwiek wizji. 



Rysunek wykonany czarnym cienkopisem na kartoniku 9x9cm, wycieniowany ołówkiem.
Tak że ten... obrazek jakiś tam jest, ale wybaczcie - to nie jest Zentangle. Chyba się chwilowo "wypaliłam" w tym temacie. Chciałam dokończyć cykl rysunków wyzwaniowych, więc coś tam ostatecznie narysowałam, żeby się wywiązać, ale Zentangle jakoś "nie czuję", potrzebuję oddechu, muszę zmienić na jakiś czas tematykę i styl. A może po prostu bardziej mi odpowiada rysowanie spontaniczne, bez założonego planu i tematu? Często tak bywa, że zapalam się do jakiejś długoterminowej zabawy blogowej, a w połowie już mi się odechciewa, albo brakuje pomysłów, weny, czasu, czy czegoś tam jeszcze...

 Ale wróćmy do głównego tematu dzisiejszego wpisu :).

Ciekawa sprawa jest z tradycyjnymi strojami żywieckimi. Widywałam bardzo różne odmiany tych strojów, zupełnie niepodobnych do siebie, jakby z innej bajki. Raz dama wystrojona na biało jak panna młoda, raz zwyczajna góralka jak z Podhala... Do tej pory nie wiedziałam o co w tym chodzi, trochę się więc teraz w temat zagłębiłam, no i otóż to było tak:

Żywieccy patrycjusze (putosze), czyli mieszczanie z bogatych rodów, chcąc podkreślić swoją odrębność, czyli w ich mniemaniu "lepszość", wymyślili sobie stroje odróżniające ich ich od pospólstwa, czyli całej reszty świata, wzorując się zresztą w pewnym stopniu na modzie zachodnioeuropejskiej, głównie francuskiej. Było to w okresie świetności miasta, przypadającej na okres około XV-XVI wieku. Stroje takie nosili więc wyłącznie żywieccy bogaci mieszczanie. Nie ma to nic wspólnego z ubraniami pozostałych mieszkańców żywiecczyzny, czyli ludzi niższych stanów. 
źródło
Na zdjęciu powyżej widać mężczyznę, kobietę zamężną i pannę (to ta cała na biało, bo to był kolor dla panien przeznaczony) w strojach miejskich żywieckich. 

Strój męski jest prosty, w ciemnych barwach, a jedynym ozdobnym i przy tym najdroższym elementem, jest jedwabny pas, czasem haftowany złotą nicią, długości nawet ponad 4 metrów. Podobno taki pas kosztował nawet więcej, niż cały strój kobiecy.

Stroje kobiet są niezwykle bogate, składające się z wielu elementów, w tym z kilku spódnic. Wierzchnia spódnica była zwykle z jedwabiu w kolorze niebieskim, zielonym lub czerwonym, a na nią jeszcze nakładano tę najbardziej charakterystyczną dla Żywca, ostatnią warstwę - z haftowanego białego tiulu (Wikipedia podaje, że to koronka, co nie jest prawdą - dla laika może to bez różnicy, ale to jednak nie to samo). Do tego dochodziły jeszcze bluzki z kryzami także z haftowanego tiulu, szale, gorsety lub kubraki, u mężatek czepki ze złotogłowiu, no i jako biżuteria - prawdziwe korale. Razem to wszystko ważyło nawet do 10 kilogramów!
Zdjęć i opisów strojów zwyczajnych mieszkańców Żywca oraz górali żywieckich jest natomiast w internecie jak na lekarstwo. Faktem jest, że te stroje się zmieniały, a już na początku XX wieku coraz bardziej upodobniały się do bardziej nam znanych ubrań krakowskich (popatrzcie na znane chyba wszystkim logo piwa "Żywiec" - przecież to para w typowo krakowskich strojach!). Poza tym inne były ubrania codzienne, inne świąteczne. W strojach kobiecych charakterystyczne dla żywiecczyzny były spódnice w kolorze ciemnoniebieskim (farbowane w indygo) czyli z tzw. "siwizny", często ozdabiane metodą batiku białymi wzorami.



Jak wspomniałam na początku - Żywiec kojarzy mi się głównie z imprezą folklorystyczną, natomiast okazało się, że tych imprez jest więcej:

  • Tydzień Kultury Beskidzkiej (w tym roku 57 edycja odbędzie się w dniach od 25 lipca do 2 sierpnia)
  • Festiwal Folkloru Górali Polskich
  • Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne
Festiwal i Spotkania są odrębnymi wydarzeniami, ale odbywają się w czasie Tygodnia Kultury Beskidzkiej. towarzyszą temu wszystkiemu oczywiście liczne parady i korowody, targi sztuki ludowej, wystawy, konkursy, warsztaty (np. malowania na szkle, bibułkarstwa typowego dla tego regionu itp).


(źródło)

A ponieważ to już ostatni tydzień wyzwania "Polskie miasta w Zentangle", to przypomnę Wam jeszcze raz moje rysunki wykonane do kolejnych zadań - tym razem wszystkie zeskanowane, bo wcześniejsze zdjęcia pozostawiały dużo do życzenia ;). Nazwy miast są podlinkowane do postów, w których je opisywałam - znajdziecie tam trochę ciekawostek na ich temat:

Wyzwanie dobiegło końca. 
Wciągnęło mnie bardzo wyszukiwanie informacji o miastach, w postach przekazywałam to w dużym skrócie, ale powiem Wam, że samo gromadzenie wiedzy o strojach żywieckich zajęło mi trzy popołudnia i wieczory. Dotarłam do ciekawych opracowań, porównałam różne źródła, mnóstwo interesujących rzeczy się dowiedziałam. W tym wszystkim gdzieś mi się zagubił "duch" Zentangle. Cieszę się jednak z udziału w zabawie, bo było to z różnych względów bardzo ciekawe doświadczenie :).

 Danusi Popowicz dziękuję za ten wspaniały pomysł oraz za naukę i inspiracje do rysowania w stylu Zentangle! 

Dziękuję za wspólną zabawę Amyszce , która także zrealizowała wszystkie zadania i w dodatku w bardzo zentanglowym stylu :). Jeśli jeszcze u niej nie byliście, to koniecznie zajrzyjcie, tutaj Amyszka prezentuje komplet rysunków z całego wyzwania - http://kotyszki.blogspot.com/2020/03/zentangle-zywiec.html !

Kibicuję także Mięcie, która dołączyła nieco później, ale konsekwentnie pokazuje piękne rysunki z cyklu.

I na koniec zdjęcie "rodzinne" moich kwadracików:



*****

34 komentarze:

  1. Co za kolekcja :) moi faworyci to Zielona Góra oraz Warszawa. Ten dzisiejszy też jest ok! :) jest najbardziej dynamiczny; tańczyć uwielbiam i chyba dlatego mi się tak podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję, Justynko :). Ja sama nie bardzo potrafię wskazać, z którego rysunku jestem najbardziej zadowolona. Kilka obrazków chyba mi się udało, kilka... nie za bardzo :).

      Usuń
  2. Wszystkie prace piękne, ta najnowsza też mi się bardzo podoba, a że nie do końca zentanglowa(Twoim zdaniem)i tak bardzo ładna. Nie dość że możemy podziwiać Twoje prace, to jeszcze sporo dowiadujemy się o danym regionie, czy mieście. Z wyzwaniem poradziłaś sobie na szóstkę. Chylę czoła i gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Wandziu :). Niektóre z tych obrazków niewiele mają wspólnego z Zentangle, ale wyszukiwanie informacji o miastach dało mi tak dużo przyjemności, że zaniedbałam trochę kwestię odpowiedniego zilustrowania wpisów. A pisać za wiele też nie chciałam, żeby nie powstały tu jakieś rozbudowane monografie miast :). Bo ja na "zadany" temat mogę pisać bez końca! Musiałam się mocno ograniczać, żeby Was nie zanudzić :))).

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobają te niebieskie ludowe stroje, a te napuszone bezowe nie przypadły mi do gustu, całkiem przeładowane.
    Twoja tańcząca żywiecka para bardzo sympatyczna :)
    Nie potrafię i nie lubię tworzyć według narzuconych zasad, bardzo mnie to męczy, tak samo jak odtwarzane jakiś wzorów.
    Bardzo ciekawe rysunki stworzyłaś w tym wyzwaniu, jak dla mnie najsympatyczniejsze są kaliskie koty, bardzo ujmuje mnie Kraków, a zielonogórskie winogrona są takie ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, mnie też to trochę zmęczyło, dlatego nie miałam pomysłu na niektóre rysunki. Więcej frajdy i pożytku miałam z czytania ciekawostek o miastach, tak więc w sumie bilans jest dodatni :). Z rysunków to chyba Kraków najlepiej się wpasował w główne założenia zabawy... no i lubię ten kościółek :).

      Usuń
  4. Cała kolekcja jest super . Piękne podsumowanie zabawy . Żywiec wyszedł ci doskonale. Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle piękna i szczegółowa informacja. :) Rysunek (bardzo dobry) mniej czy bardziej zentanglowy? To na prawdę nie ma wielkiego znaczenia. Ważne, że udało się wytrwać do końca... w swoim stylu. Dziękuję Małgosiu za wspólną zabawę, wsparcie i masę ciekawych informacji o wybranych miastach. Serdecznie pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Ci dziękuję, Danusiu - za życzliwość i ciepłe słowa, za motywację i inspiracje :). Fajnie było pobawić się razem, a przy okazji sporo się dowiedzieć o polskich miastach. W poszukiwaniu ciekawostek trochę zboczyłam z głównego kierunku wyzwania, ale bardzo mnie cieszy zdobyta przy tej okazji wiedza. To było lepsze niż czytanie kolejnej książki :). Pozdrawiam najserdeczniej!

      Usuń
  6. Tak ładnie to ja nie wiem czy kiedyś narysuję cokolwiek:) Podoba mi się zestawienie wszystkich rysunków.I dobry pomysł ze skanowaniem(skradnę)Zdjęcia faktycznie często wychodza niewyraźne z różnych,czasem niewiadomych powodów .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie Ci idzie z rysowaniem, masz talent, zapał i nieszablonowe pomysły, a to wystarczy, żeby osiągać coraz lepsze rezultaty :). Skanowanie polecam, bo najwierniej oddaje szczegóły i kolory. Powodzenia w pozostałych zadaniach wyzwania! Pozdrawiam Cię gorąco!

      Usuń
  7. Świetna folklorystyczna para i bardzo ciekawy pomysł na rysunek :D
    Super że nie każdy ma płynne skojarzenia w tym temacie ;-)))
    Jestem wdzięczna za wspomnieniu o mnie , za wspólną zabawę i za tak ciekawe wpisy odnośnie każdego miasta :*
    Piękne podsumowanie całości :D





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakoś folklor u mnie przeważył :). I od dawna intrygowała mnie sprawa tych dziwacznych żywieckich strojów "a'la beza", więc temat mnie wciągnął. Dziękuję jeszcze raz i serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  8. Bardzo ciekawe informacje na temat strojów regionalnych, niestety zawsze się w tym gubię. Niebieskości wpadają w oko :) Mam nadzieję, że w tym roku załapię się na jedno z wydarzeń w Żywcu, przy okazji wyjazdu w góry. Wszystkie prace świetne, a z całego cyklu najbardziej podoba mi się Toruń oraz właśnie Żywiec. Mam wrażenie, że oddaje klimat tego miejsca nie tylko poprzez stroje, ale samą skoczno-taneczną kompozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie chyba od dziecka dziwiły te cudaczne tradycyjne stroje żywieckich kobiet, ale jakoś nigdy wcześniej nie zgłębiłam tego tematu. Tym razem trafiła się zabawa w rysowanie skojarzeń z Żywcem, to skorzystałam z pretekstu i poszperałam dość głęboko. We wpisie niewiele przekazałam, bo nie o to chodziło w wyzwaniu, ale sprawiło mi frajdę poznawanie fanaberii żywieckich putoszy :). Z rysunku żywieckiego zupełnie nie jestem zadowolona, natomiast obrazek z Toruniem - owszem, też lubię :). Dziękuję serdecznie i pozdrawiam!

      Usuń
  9. Lubię czytać o przeszłości, o tradycjach, strojach i często czuję nie wiadomo czemu tęsknotę. :) Wiesz, że prace mega mi się podobają, no i tak jest, mam faworytów.

    A więc moje Top 3: hehe

    Kalisz, Opole (Wooow, jaka kreatywność, cudo), Żywiec. :)))

    Pozdrawiam, pozdrawiam i raz jeszcze pozdrawiam serdecznie. :))))))) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz, a ja z Opola i Żywca zupełnie nie jestem zadowolona! Ale tym bardziej cieszę się, że te rysunki znalazły uznanie w Twoich oczach :). Bardzo Ci dziękuję, Agnieszko, za wszystkie miłe słowa i pozdrawiam Cię gorąco!

      Usuń
  10. Wszystkie rysunki są piękne ale Kalisz i oczywiście zielona Góra są dla mnie najpiękniejsze;) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucynko, bardzo Ci dziękuję! Miło mi czytać takie sympatyczne komentarze, to szalenie budujące i motywujące :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Cieszę się, że podobają Ci się moje bazgrołki :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  12. Miałam kiedyś zajawkę na ludowe stroje, poprzynosiłam z biblioteki tony ksiąg na ten temat, robiłam z ukrycia foty paniom z kół wiejskich, paradujących w takowych z okazji różnych świąt wiejskich. Ciągle myślę, że są bardzo inspirujące 😉 Rysunek bardzo udany i wielkie brawa, że dokończyłaś wyzwanie, mimo problemów z weną 💪 Podsumowując - Kraków i Warszawa na pierwszym miejscu ✌️👍🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Folklor i sztuka ludowa to fascynująca tematyka. Ja się zwykle skłaniam bardziej ku nowoczesności, ale lubię w małych dawkach rozmaite akcenty folklorystyczne czy etno - w wystroju wnętrz, w ubraniach, dodatkach itp.
      Kraków i Warszawa - no tak, ja też je lubię :). I same miasta i te moje rysunki też chyba są spoko :). Dziękuję :))).

      Usuń
  13. Moim faworytem wśród rysunków jest Toruń. Miasto bliskie mojemu serduszku. Rysunki bardzo ciekawe, widać w nich spójność, niczym seria książek. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję :). Jak rysowałam kolejne obrazki, to nie widziałam tej spójności, ale jak je złożyłam razem do zbiorowego zdjęcia, to też pomyślałam, że w większości jakoś tak pasują do siebie. Cieszę się, że zwróciłaś na to uwagę :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  14. Jejku, ale ten czas leci! Już Żywiec, i już koniec w ogóle wyzwania.
    A mnie się rysunek żywiecki podoba :) I jak zwykle bardzo ciekawie napisałaś o mieście, tym razem o strojach ludowych.
    Wyszła Ci bardzo piękna kolekcja. Jak tak patrzę na nia, to nie potrafię wybrać, który rysunke najbardziej mi sie podoba. Opole? Zielona Góra? Czechowice-Dziedzice? Wszystkie ładne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ten rysunek do Żywca jakoś tam nawet pasuje, ale miało być w stylu Zentangle, a ja tym razem zupełnie nie mogłam się wpasować w ten klimat. Od połowy zabawy bardziej mnie wciągały wygrzebane ciekawostki o miastach, niż rysowanie :). Opole najmniej mi się podoba. Może sam pomysł nie był zły, ale jakoś mi ten rysunek nie wyszedł. Ale nic to, koniec zabawy i nie ma już co roztrząsać :). Dziękuję za kibicowanie i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  15. Ładnie, ładnie myślę, że twoje rysunki pasowałyby do Alicji w Krainie Czarów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ciekawe skojarzenie, w ogóle nie przyszło mi to do głowy :). Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  16. WOW, Małgosiu, jestem pełna podziwu dla tego jak podeszłaś do tematu, Twojej kreatywności i pomysłowych rysunków! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :). Zabawa w zentaglowe symbole miast sama w sobie była fajna, a ja nie ograniczyłam się wyłącznie do rysowania zadanych tematów, bardzo mnie wciągnęło wyszukiwanie ciekawostek o tych miastach. Ludzie szukają atrakcji po świecie, a tutaj na miejscu jest tyle intrygujących i inspirujących historii...
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  17. Ależ dynamiczny obrazek! To mi się podoba, bo nie każdy jest w stanie narysować scenę w ruchu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z uchwyceniem ruchu chyba rzeczywiście nieźle sobie poradziłam, może tylko sama idea Zentangle nie do końca została tutaj odpowiednio potraktowana. Ale cała ta zabawa w rysowanie skojarzeń z miastami była bardzo fajna :).

      Usuń

Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu, to niestety wina nowej (gorszej) wersji bloggera, który z nieznanych mi powodów wrzuca niektóre komentarze do spamu - ale nie martw się, na pewno go znajdę i opublikuję :).