wtorek, 3 marca 2020

Polskie Miasta w Zentangle (9) - Zielona Góra.

Tak mi ostatnio czas szybko leci, że ledwo jedno zadanie w wyzwaniu rysunkowym Polskie Miasta w Zentangle odfajkuję, to już trzeba kolejne wykonać i post napisać. 
A jeszcze stary laptop (na którym mam wszystko co związane z blogiem i moimi prywatnymi pasjami) dogorywa - no i trochę czasu zajmuje mi przenoszenie danych do nowego komputera.

Oczywiście można to jednym ruchem wyeksportować, ale uparłam się, że przy okazji powyrzucam wszystkie śmieci, więc robię to skrupulatnie i etapami. No i niestety ta stajnia Augiasza wydaje się nie mieć dna, chociaż w realnym życiu nie mam natury ani chomika, ani bałaganiarza :). Zwłaszcza zdjęć się nazbierało, głównie inspiracji znalezionych w internecie.
Co tam gdzie ciekawego przyuważę, to wrzucam do kompa "na potem", bo może kiedyś się zainspiruję i coś równie fantastycznego narysuję, namaluję, stworzę... Tak więc dysk pęka od terrabajtów tego typu śmieci, a ja teraz siedzę przy tym jak ten Kopciuszek i przebieram...
W dodatku coś się pomieszało przy przenoszeniu poczty i jedne rzeczy mam podwójnie, a inne wcale się nie przeniosły, łącznie z kontaktami, tak więc teraz sprawdzam i poprawiam wszystko "na piechotę".

Ale ad rem - mamy oto już dziewiąte, przedostatnie zadanie w wyzwaniu zentanglowym, czyli - skojarzenia z Zieloną Górą.





W tym wypadku, podobnie jak było z Warszawą, pomysł na rysunek przyszedł mi do głowy od razu podczas pierwszego czytania listy zadań na 10 tygodni. Wydaje mi się, że jest to skojarzenie dość oczywiste. Największe święto winobrania w Polsce odbywa się właśnie w Zielonej Górze! W tym roku impreza zacznie się 5 września - tutaj zapowiedź wydarzenia - Winobranie 2020 i fragment dla zachęty:

"Klucze do bram miasta odbierze Bachus - Bóg Wina, a Zielona Góra stanie się jedną wielką sceną. Miejscem artystycznych spotkań, muzycznych wydarzeń. Jak co roku na mieszkańców i turystów czekają liczne atrakcje m.in.: koncerty, zabawy plenerowe, zawody sportowe, targi kolekcjonerskie, barwny korowód uliczny i wiele innych.
Oczywiście nieodłącznym elementem Winobrania jest Jarmark Winobraniowy ( 5-13 września 2020), podczas którego ponad 500 handlowców, artystów, rzemieślników i kolekcjonerów rozkłada swoje stoiska w centrum miasta. Stałym punktem jarmarku jest także Miasteczko Winiarskie. Przez 9 dni wokół ratusza każdy będzie mógł zapoznać się z ofertą regionalnych winiarzy, tradycjami winiarskimi, zakupić wina z kilkudziesięciu Lubuskich Winnic. "


Korowód z Bachusem - Winobranie dwa lata temu

Byłam kilka razy w Zielonej i niewiele innych rzeczy utkwiło mi w pamięci - poza spotkaniem ze znajomymi, ale to jednak nie nadaje się do wykorzystania jako motyw w wyzwaniu :). Natomiast winnice, winorośle, wino... jak najbardziej!

*****

Oczywiście Zielona Góra to jeszcze Festiwal Piosenki Radzieckiej, odbywający się w latach 1965-1989, którego kontynuacją przez kilka lat był jeszcze Festiwal Piosenki Rosyjskiej. 
Laureatami festiwalu są m.in. Urszula, Małgorzata Ostrowska, Felicjan Andrzejczak, Michał Bajor, Jacek Borkowski, Mieczysław Szcześniak, Katarzyna Szczot ps. Kayah, Izabela Trojanowska, Czerwone Gitary. (Wikipedia)

To jednak dawno miniona przeszłość. Natomiast spośród aktualnych atrakcji turystycznych w Zielonej Górze - z własnych doświadczeń mogę Wam polecić wizytę w PalmiarniMożna tam oczywiście tylko pooglądać rośliny i zwierzęta, ale warto usiąść przy stoliku i zamówić coś pysznego :).


To rzeczywiście jest prawdziwa palmiarnia (czyli ogromna "szklarnia"), usytuowana na szczycie Wzgórza Winnego (przy winnicy), a zarazem największa w mieście restauracja i kawiarnia, ze stolikami ustawionymi pomiędzy roślinnością, z niesamowitym klimatem i przepysznym jedzeniem. Istnieje od 1956 roku, znajduje się tam około 200 gatunków roślin, w większości egzotycznych, basen z żółwiami i akwaria z rybami tropikalnymi.



No chyba przyznacie, że sceneria fantastyczna, a wrażenia z lunchu czy kolacji w takim miejscu - niezwykłe :). 

I jeszcze raz moje winogronka, tym razem wersja zeskanowana:


Rysunek wykonany zgodnie z zasadami Zentangle czarnym cienkopisem na kartoniku 9x9cm, wycieniowany ołówkiem i pokolorowany kredkami Polychromos. 
Ostatnio trochę weny mi brakuje, jeśli chodzi o wymyślanie wzorów w stylu zentangle. Bardziej mnie wciągnęło wyszukiwanie ciekawostek o miastach i mniej przykładam się do rysunków. Ale to też bardzo pozytywne doświadczenie, sporo się dowiedziałam o tych "wyzwaniowych" miastach :).

A tutaj można zobaczyć moje poprzednie rysunki z tego cyklu (i przy okazji poczytać ciekawostki o miastach):
W kolejnym tygodniu po raz ostatni będziemy wykonywać zadanie w ramach wyzwania "Polskie miasta w Zentangle" - tym razem tematem jest miasto ŻYWIEC.


*****

34 komentarze:

  1. Świetny wpis i bardzo piękne winogrono :D Jestem wdzięczna za zeskanowany duży obrazek ,bo można się przyjrzeć dokładnie całości :-) Bardzo podobają mi się kolorki gron , liście i pejsy ;-)
    Całość wygląda doskonale ♥


    Poza tym widzę pewne podobieństwo z moim , niewielkie , ale jednak :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja Ci się przyznam, że w pierwszej wersji moje winogronka miały być niemal identyczne jak Twoje :))). Potem jednak naszło mnie na odrobinę koloru, no i ostatecznie kuleczki zrobiłam inaczej niż pierwotnie planowałam :).

      Usuń
    2. I to był strzał w dziesiątkę ;-)

      Usuń
  2. A dodam jeszcze że też zbieram inspiracje na kompa i mam tego od groma , tematycznie powrzucane ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, mam to samo! Czasem sobie myślę, że zamiast oglądać foty w internecie i szukać inspiracji - powinnam więcej czasu poświęcić na tworzenie własnych "dzieł" :).

      Usuń
    2. Ja nie mam na tyle warsztatu , aby tworzyć coś bez inspiracji z netu... No i czasem lubię zmierzyć się z jakimś znalezionym "dziełem" ;-)

      Usuń
    3. Ja też lubię mieć jakiś wzór, ale myślę, że powinnam jednak więcej praktykować, a mniej kontemplować :).

      Usuń
  3. Winogrona przepiękne, bardzo mi się podobają :)
    Zielona Góra nie tak daleko ode mnie ale nigdy w niej nie byłam. Jeździłam na kolonie za Krosno Odrzańskie, ale do Zielonej Góry nas nie zawieźli. Wrocławianie jeżdżą na grzyby w zielonogórskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))). Nas kolega zachęcił do weekendowych wypadów do Zielonej, pokazał nam fajne miejscówki, potem koleżanka jakiś czas mieszkała tamże... Polska taka znowu wielka nie jest, da się oblecieć te wszystkie ciekawe punkty bez wielkiego kłopotu, jak się tylko człowiekowi zechce tyłek z kanapy ruszyć. Ostatnio nie bardzo nam się chciało, ale przy okazji tego wpisu na blogu przypomniałam sobie o zielonogórskiej Palmiarni... trzeba by się tam kiedyś znowu wybrać :).

      Usuń
  4. Fantastyczne winogrona! Powiem szczerze, że zeskanowana praca oddaje więcej szczegółów. Ogromnie podoba mi się, że każde winogronko ma trochę inny wzorek :)
    Bardzo zaintrygowała mnie palmiarnia, żałuję że do Zielonej Góry mam tak daleko, chętnie odwiedziłabym to miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba muszę częściej skanować swoje obrazki, bo moim aparatem to niewiele mogę zdziałać :). Dziękuję za miłe słowa! Pozdrawiam serdecznie :).

      Usuń
  5. idealnie przedstawiłaś ZielonĄ górę, winobranie, to chyba najfajniejsza impreza roku u nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Przede wszystkim to jest chyba jedyna charakterystyczna impreza, bo koncerty czy mecze odbywają się tam tak jak wszędzie. Ja w każdym razie niczego równie oryginalnego w Zielonej nie kojarzę. Pozdrawiam serdecznie :).

      Usuń
  6. Nigdy nie byłam w tym mieście, aż wstyd się przyznać:( W dodatku ciągle je mylę z Jelenia Górą.
    Twój kolejny piękny rysunek zachęca do odwiedzenia Zielonej Góry i Palmiarni. Winogrona są cudne.
    Pozdrawiam wiosennie.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielona Góra to duże miasto, Jelenia zaś to stosunkowo mała podgórska miejscowość, której w epoce 49 województw udało się załapać do funkcji stolicy województwa i tylko dzięki temu przybyło jej nieco mieszkańców. Małomiasteczkowy klimat jednak pozostał. Pewnie ma swoich wielbicieli, ale ja za takimi miasteczkami bez charakteru nie przepadam. Dziękuję serdecznie za miłe słowa! Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  7. No tak Zielona Góra to moje rodzinne miasto ale od dziś jest bardziej znane z pierwszego w Polsce przypadku zakażenia koronawirusem. :( Palmiarnię widzę z okna, pamiętam festiwal, Winobranie to jedna z atrakcji Zielonej Góry. Rysunek super , winnic w okolicy jest mnóstwo , choć na Winnym Wzgórzu ostatnio nasadzono nowe krzewy i sa jeszcze za male by owocować. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wirusa współczuję, no cóż, miejmy nadzieję, że to się nie rozprzestrzeni. Wkrótce Zielona Góra znowu będzie się kojarzyć ludziom tylko z winnicami, Palmiarnią i innymi przyjemnościami :).

      Usuń
  8. Zielona Góra również od razu kojarzy mi się z winem. Wspaniale , że tam ciągle jest kontynuowana tradycja . Piękne grono na Twoim rysunku , wszystkie szczegóły i kreseczki precyzyjne. Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki temu, że klimat się ociepla, te tradycje winiarskie w Zielonej Górze przeżywają teraz prawdziwy renesans! Dziękuję Ci Marysiu i serdecznie pozdrawiam :).

      Usuń
  9. Piękne zentanglowe winogrona. :)
    Nowy komputer i porządki w plikach... oj tak, to pochłania kupę czasu. Najgorsze jest to, ze po jakimś czasie ponownie zbiera się w nim zbyt dużo. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, Danusiu :). Do problemów z komputerami dochodzi jeszcze przyzwyczajanie się do wszelkich nowych ustawień i opcji, szukam gdzie co się ustawia i jak to działa. Informatyk większość mi zrobił, ale nie wszystko mnie zadowala i wolę to sama oswoić, ale pochłania to sporo czasu. No i ten potężny magazyn zdjęć i inspiracji do przejrzenia, ech...
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  10. Skojarzenie jak najbardziej oczywiste. Widziałam kilka poprzednich rysunków i jestem zaintrygowana tym stylem rysowania. To bardzo ciekawe. Muszę zgłębić swoją wiedzę na ten temat. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przyłączysz się do tej zabawy? Wyzwanie jest bezterminowe. Albo przynajmniej spróbuj rysować w stylu Zentangle - myślę, że to by Ci się spodobało :). Serdecznie zachęcam, to bardzo przyjemne zajęcie :). Na blogu Danusi DENIMIX.pl jest mnóstwo inspiracji i wskazówek jak się za to zabrać.
      Dziękuję i pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  11. Bardzo ładne winogrona. Chyba lubisz wycieczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Owszem, lubię wycieczki, ale bez przesady - nie jestem typem włóczęgi i łazika :). Po prostu lubię czasem zobaczyć ciekawe miejsca, zwłaszcza jak mogę spędzić tam trochę czasu i poznać historię lub jakieś dodatkowe ciekawostki.

      Usuń
  12. Ależ mi się podoba zielonogórski rysunek! :))
    Niestety, nigdy nie byłam w Zielonej Górze, czego żałuję przede wszystkim ze względu na wino. Cóż, już chyba nie będę miała okazji popróbować tamtejszych win.
    Wiem jak to jest z przenoszeniem zawartości starego komputera do nowego. Życzę Ci wytrwałości i trzymam kciuki za pomyślne przeprowadzenie tej operacji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby się uprzeć, to z Polski do Japonii też można wino sprowadzić w ramach indywidualnego importu :). Ale szczerze mówiąc nie są to - poza nielicznymi wyjątkami- wina warte aż takiego zachodu, zwłaszcza jak wziąć pod uwagę przepisy celne... To chyba w sumie dość skomplikowane (i drogie). Za to w Polsce japońskie alkohole bywają, niektóre nawet w zwykłych supermarketach. Wiem, bo mój starszy syn jest fanem japońskiej kuchni :).
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  13. W Zielonej Górze nie byłam, ale za to z winem mam spore doświadczenie :D A teraz mam ochotę na jasne winogrona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię jasne winogrona i białe wino, mąż przeciwnie - ciemne winogrona i czerwone wino. Tak więc na stole muszą być dwie flaszki. To sprzyja pogłębianiu naszego doświadczenia :).

      Usuń
  14. Uwielbiam winogrona :) W Zielonej Górze nie byłam i pewnie nie będę. Ale co do uprawy winogron, to w okolicach Sandomierza też mają winnice i dobre wina.
    Ja dopiero Warszawę mam. Mój laptop też pęka w szwach od inspirujących fotek, od przepisów do sprawdzenia i mega długich list z linkami do super rzeczy, aż się sama w tym gubię ;)Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mamy podobnie :). A ja kiedyś myślałam, że panuję nad swoimi rzeczami...
      Ja dla odmiany nie byłam nigdy w Sandomierzu (no, tylko przejazdem, ale trudno to liczyć). Ale kto wie, może kiedyś :).

      Usuń
  15. Małgosiu, wymyślasz, szukasz, rysujesz i opisujesz i wstawiasz kolejny post..............a ja tylko zaglądam i komentuję(czyli bardzo niewiele pracy).......i nie nadążam, hehe. Winogronka uwielbiam, w Zielonej Górze nigdy nie byłam, a przydałoby się zajrzeć choć na krótko. Dałaś radę z kolejnym wyzwaniem, wielkie brawa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wandziu, jakimś cudem przegapiłam Twój komentarz, przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam! Kochana, ja pamiętam, że kiedyś było tak, że to Ty malowałaś i często publikowałaś nowe posty na swoim blogu, a ja tylko zaglądałam i komentowałam. Tęsknię za Twoimi uroczymi obrazami, ale wiem, że czasem tak bywa, potrzebujemy oddechu, albo brakuje weny na malowanie albo tylko na prowadzenie bloga. Mam nadzieję, że u Ciebie trwa teraz tylko mała przerwa w działaniu i wkrótce się rozkręcisz :). Serdecznie Ci dziękuję za to, że zaglądasz do mnie i zostawiasz ślad swojej obecności - dla mnie to bardzo ważne! Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i pozdrawiam Cię gorąco!

      Usuń

Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu, to niestety wina nowej (gorszej) wersji bloggera, który z nieznanych mi powodów wrzuca niektóre komentarze do spamu - ale nie martw się, na pewno go znajdę i opublikuję :).