tag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post8785577117547258624..comments2024-03-25T14:58:15.678+01:00Comments on Sztuka w papilotach: Bazgrołki. Małgosia - "Sztuka w papilotach"http://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comBlogger45125tag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-86438542345453251272019-03-20T10:44:01.753+01:002019-03-20T10:44:01.753+01:00Z rysowaniem zwierząt ja też mam spore problemy. N...Z rysowaniem zwierząt ja też mam spore problemy. Nawet sobie obiecałam, że poświęcę jakiś czas na ćwiczenie rysowania tylko zwierzaków, ale czasu wciąż brak, więc na razie efektów też nie ma godnych pokazywania :).Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-79492132150093525702019-03-19T08:52:11.015+01:002019-03-19T08:52:11.015+01:00Kocham wszystkie zwierzaki. Koty psy nawet jaszczu...Kocham wszystkie zwierzaki. Koty psy nawet jaszczurki. Kiedyś próbowałam kota narysować. Wyszedł taki sobie. Nie byłam zadowolona. Kasia Dudziakhttps://www.blogger.com/profile/14056635583611702262noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-66774263290489541582019-01-27T23:36:53.167+01:002019-01-27T23:36:53.167+01:00No właśnie :). Ja narzekałam, że nie mam czasu na ...No właśnie :). Ja narzekałam, że nie mam czasu na malowanie i nie malowałam/rysowałam w tym okresie zupełnie nic, a przecież można rysować drobne rzeczy, nawet tak zupełnie bez planu, żeby nie wyjść z wprawy. Potem, kiedy już wreszcie mam więcej czasu, znacznie łatwiej jest mi namalować coś bardziej "konkretnego" od razu, tak "z marszu" :).<br />Pozdrawiam serdecznie!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-64881777065226050882019-01-27T20:15:24.704+01:002019-01-27T20:15:24.704+01:00Czytam uwagi na temat rysowania i muszę to sobie w...Czytam uwagi na temat rysowania i muszę to sobie wziąć do serca. Byle ćwiczyć rękę a to ostatnio zaniedbałam i to bardzo. To co określasz bazgrołki można robić nawet siedząc na fotelu. Pozdrawiam.Ewa Berahttps://www.blogger.com/profile/02126699051436805583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-32373350364110686232019-01-16T18:31:18.654+01:002019-01-16T18:31:18.654+01:00Te zwierzęta same do mnie przychodzą. Wszystkie ko...Te zwierzęta same do mnie przychodzą. Wszystkie koty, których sporo się przez nasz dom przewinęło, to tak zwane znajdy i przybłędy, zabiedzone, chore i nieszczęśliwe, które zginęłyby bez ludzkiej pomocy. Dwa psy to też przygarnięte porzucone bezdomniaki. Jak nie wziąć takich pod opiekę? Ja od lat powtarzam, że to już ostatnie zwierzę, no ale potem staje taki zaropiały i zagłodzony koteczek na mojej drodze - i jak nie przygarnąć?<br />A za rysowaniem tęsknię :) - tylko wciąż ten brak czasu...<br />Pozdrawiam serdecznie!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-29669773677249369532019-01-16T17:37:12.510+01:002019-01-16T17:37:12.510+01:00Rozumiem, Cię bardzo, ja nawet przeżywam jak odejd...Rozumiem, Cię bardzo, ja nawet przeżywam jak odejdzie rybka z akwarium, miałam ich wiele, ale każda jest jednak inna rybą i mimo, że niektórzy mówią a to tylko rybki, a nie pies czy kot, ale to jednak zwierzę. Cieszę się, że nie poddajesz się i chcesz dalej posiadać zwierzęta, właśnie niektórzy z tej przyczyny (śmierć) rezygnują z dalszego wychowywania zwierzaków. Super z tym kotkiem takie malutkie to dopiero wyzwanie!!! Sama pamiętam ;) Szkoda, że czasu Ci brak. Właśnie taki typ rysunku bardzo mi się podoba, jak znajdziesz chwilkę, to rysuj dalej!!! :)bazgroły i ilustracjehttps://www.blogger.com/profile/14094122311785092678noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-55611004945870256522019-01-13T22:08:32.278+01:002019-01-13T22:08:32.278+01:00Wiesz, ja sama nie wiem, jak to się stało, że w mo...Wiesz, ja sama nie wiem, jak to się stało, że w moim życiu wciąż jest pełno zwierząt. Ale większość z nich to różne porzucone i zagubione nieszczęścia, które dziwnym trafem, albo siłą przyciągania, stają akurat na mojej drodze - no jak nie przygarnąć? jak nie pokochać?<br />Dziękuję Ci za przemiły, ciepły komentarz :). Pozdrawiam najserdeczniej!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-82634787298955544432019-01-13T11:50:07.297+01:002019-01-13T11:50:07.297+01:00Utrata czworonoznych przyjaciół to wielki stres. J...Utrata czworonoznych przyjaciół to wielki stres. Juz raz to przeżyłam. Dzięki Tobie, uświadomiłam sobie ze mój Kacperek ma prawie 13 lat. Przygarnęłam go jak był bezpańskim kociakiem. Oczy mi się zaszkliły, kiedy zdałam sobie sprawę że może w każdej chwili odejść. Kacpra i dwa psy zabrałam na emigrację. Nie moge nawet myśleć że może ich zabraknąć. Dziękuję za wpis, serce dla zwierzaków oraz piękne prace. Pozdrawiammiszahttps://www.blogger.com/profile/15748609566250493153noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-72719894938178229192018-12-29T22:47:30.222+01:002018-12-29T22:47:30.222+01:00Wiesz, miałam w życiu już wiele zwierząt i oczywiś...Wiesz, miałam w życiu już wiele zwierząt i oczywiście nie są to pierwsze pożegnania z czworonożnymi przyjaciółmi, ale zawsze przeżywam to tak samo. Ale życie toczy się dalej, przybył nam kolejny malutki kotek, znaleziony na drodze, trzeba było ratować mu życie, i teraz nie mamy czasu na zamartwianie się, jego żywiołowe usposobienie bardzo nas absorbuje :). Malowanie byłoby pewnie odskocznią, ale zwyczajnie nie mam już wśród tych obowiązków wolnego czasu... Dziękuję za uznanie dla rysunków, ja lubię takie faliste linie, więc z przyjemnością bazgrolę właśnie w taki sposób, to się dzieje niemal automatycznie, więc wystarczają mi na to te drobne chwile wyrwane z całego dnia :).Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-54123331927395950292018-12-29T21:41:32.170+01:002018-12-29T21:41:32.170+01:00Jak ja Ciebie rozumiem, mój blog też funkcjonuje n...Jak ja Ciebie rozumiem, mój blog też funkcjonuje nie za często, rysunki, obrazy ostatnio także bo na głowie inne ważniejsze sprawy, a także sprzęt foto dokładnie mam to samo. Szkoda, iż piesek i kot odeszły lecz widocznie tak miało być.. Zawsze takie sytuacje są przykre i niemiłe :( Malowanie może być taką małą odskocznią od tego wszystkiego. Bardzo ładnie wyszły te rysunki tuszem takie "włosowe" kojarzą mi się z falującymi włosami pod wodą.bazgroły i ilustracjehttps://www.blogger.com/profile/14094122311785092678noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-5342880125431493162018-11-28T10:18:39.396+01:002018-11-28T10:18:39.396+01:00Dziękuję Ci, Sylwio, za te miłe, ciepłe, serdeczne...Dziękuję Ci, Sylwio, za te miłe, ciepłe, serdeczne słowa :))). Takie komentarze zawsze bardzo motywują, dodają skrzydeł. Ty sama jesteś dla mnie ogromną motywacją, jak do Ciebie zaglądam i widzę jak wielkie artystyczne postępy poczyniłaś, to mówię sobie, że przecież można! Tyle tylko, że trzeba poświęcać na to co by się chciało robić (tworzyć) sporo czasu. No a z tym właśnie jest największy problem, wiesz, to ustalanie priorytetów... Ostatnio rzeczywiście trudno mi się ogarnąć, pozbierać, bo jednak tych problemów ze zwierzakami to nie jest koniec, i tak ogólnie życie trochę daje w kość, chociaż tak niby patrząc z boku to nic wielkiego, samo życie po prostu. Ale dam radę! Mam sporo zaczętych prac, powoli przecież je ukończę :).<br />Dziękuje za życzenia i Tobie wzajemnie życzę wielu spokojnych chwil na to, co tygryski lubią najbardziej :). Pozdrawiam serdecznie!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-64428414180372429462018-11-27T23:23:29.532+01:002018-11-27T23:23:29.532+01:00Witam serdecznie :)
Pierwsza część Twojego postu j...Witam serdecznie :)<br />Pierwsza część Twojego postu jest bardzo smutna. Przykro mi z powodu Waszej straty. Aż serce pęka, jak patrzy się na cierpienie kogoś, kto cierpi. I nie ma znaczenia, czy to o człowieka chodzi czy nie.<br />...<br />Jak dobrze, że postanowiłaś powrócić, nie patrzeć na brak odpowiedniego sprzętu. Jak widać po ilości komentarzy, obserwują Cię ludzie, którzy nie myślą tak (jak sama sądzisz) o Twoich zdjęciach. Ja też się do nich zaliczam :)<br />Życzę Ci więcej czasu dla siebie, spokoju, wytchnienia❤<br />Więcej czasu na "bazgroki" i inne tworzenie. Pozdrawiam!<br />sylwiitworyhttps://www.blogger.com/profile/14621340773969197448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-36039513093246941542018-11-24T20:42:19.066+01:002018-11-24T20:42:19.066+01:00Szczerze mówiąc, to jesteśmy teraz tak zaabsorbowa...Szczerze mówiąc, to jesteśmy teraz tak zaabsorbowani opieką nad drugą suczką Muszką, która w zasadzie żyje jeszcze chyba tylko na skutek jakiegoś cudu, że nie mamy czasu na smutek po Misi i Grubciu. Tak się złożyło, że ostatnio zwierzaki w naszym domu to prawie same staruszki, więc mamy taki można powiedzieć dom spokojnej starości, gdzie w każdej chwili trzeba liczyć się z odejściem kolejnego pensjonariusza za Tęczowy Most...<br />Bardzo Ci dziękuję za tyle ciepła i miłych słów :).<br />Pozdrawiam najserdeczniej!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-2527076511748073182018-11-24T18:19:11.108+01:002018-11-24T18:19:11.108+01:00Współczuję Tobie z powodu tych ciężkich chwil zwią...Współczuję Tobie z powodu tych ciężkich chwil związanych z odchodzeniem zwierzaków. Wiem coś o tym i trudne są to przeżycia. Mam nadzieję, że już doszliście trochę do spokoju wewnętrznego po stracie ukochanych czworonogów.<br />Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich ćwiczeń z mandalami. Wyglądają cudnie !!! Pozdrawiam ciepło :))Ula H.https://www.blogger.com/profile/07030316867674338431noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-91830595638035949602018-11-20T11:44:01.567+01:002018-11-20T11:44:01.567+01:00O, bardzo Ci dziękuję za te informacje! Bukszpanów...O, bardzo Ci dziękuję za te informacje! Bukszpanów mam niewiele, więc może jakoś sobie z tą "zarazą" poradzę :).Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-42938088235326169142018-11-20T11:32:20.182+01:002018-11-20T11:32:20.182+01:00Ja może mniej w temacie wpisu (chociaż historie z ...Ja może mniej w temacie wpisu (chociaż historie z odchodzącymi nagle zwierzakami niestety też mnie dotknęły), a o ćmie bukszpanowej. Ponieważ w naszej okolicy zjadła praktycznie wszystkie bukszpany, z wyjątkiem naszych i może jeszcze dosłownie kilku innych, chcę się podzielić wiedzą. Tak naprawdę jedyna skuteczna metoda to zwalczanie biologiczne - preparaty zawierające bakterię Bacillus thurigiensis var.kuretake. Aktualna nazwa to Lepinox Plus, zarejestrowany już do zwalczania tego szkodnika.<br />Najlepsza metoda to kontrolowanie oblotu ćmy za pomocą pułapek lejkowych z feromonem i po zauważeniu pierwszych osobników w pułapce pryskanie krzewów preparatem. U nas w sezonie wystarczyły cztery opryski, w trakcie najsilniejszej inwazji co ok. 10 dni. Bardzo ważne jest dokładne opryskiwanie wnętrza krzewu, bo draństwo tam siedzi i jest niewidoczne.<br />Używanie chemii zarzuciliśmy w połowie pierwszego sezonu, bo jest zbyt problematyczna (maski, ubrania ochronne, utylizacja resztek z opryskiwacza itd) i zawodna (trzeba pryskać b. często i zmieniać preparaty, bo szkodnik się uodparnia) - u sąsiadów bukszpany owszem, przeżyły, ale są uszkodzone mimo oprysków.<br /><br />A poza tym czekam na dalsze rysuneczki, 'piórka' uwielbiam :)<br /><br /><br />Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-75159329943085851092018-11-09T21:35:51.776+01:002018-11-09T21:35:51.776+01:00Chyba jestem wyjątkiem, który potwierdza regułę 🙂...Chyba jestem wyjątkiem, który potwierdza regułę 🙂 mam problem z postanowieniem w miarę prostej kreski, a o narysowaniu dwóch jednakowych rzeczy, lub po obu stronach osi, np serce, nie ma mowy, ale dziękuję z pocieszenie 😘 a-lenkahttps://www.blogger.com/profile/07151695225397289291noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-20859835731251685652018-11-08T09:24:37.304+01:002018-11-08T09:24:37.304+01:00Dziękuję za informację! Nie przyszło mi do głowy, ...Dziękuję za informację! Nie przyszło mi do głowy, że to farba akrylowa - myślałam tylko o akwareli, dlatego przyszedł mi do głowy płyn maskujący :). Muszę spróbować łączenia różnych rodzajów farb, to daje nowe możliwości. Pozdrawiam!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-67703626319941126702018-11-07T22:29:36.561+01:002018-11-07T22:29:36.561+01:00Małgosiu, co do kameleona, to białe plamki o które...Małgosiu, co do kameleona, to białe plamki o które pytałaś, to nie płyn maskujący, tylko po prostu biała farba akrylowa, tak nią sobie ciapkałam:)Ja pracuję na 2 zmiany, jak mam pierwszą to też o nocnym tworzeniu nie ma mowy, a jak drugą to siedzę po nocach i tworzę, czytam itp.,a w efekcie jestem notorycznie niewyspana. Ale trudno, mi po prostu moja twórczość jest do życia potrzebna niczym woda.Tak już mam.<br /> Pozdrawiam cieplutko:))))) musiak87https://www.blogger.com/profile/00306949607268982124noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-21929634863583437302018-11-07T09:34:19.840+01:002018-11-07T09:34:19.840+01:00Ja też lubię nocne tworzenie, ale niestety ze wzgl...Ja też lubię nocne tworzenie, ale niestety ze względu na pracę zawodową (trzeba rano wstać i być przytomną!) niezbyt często mogę sobie na to pozwolić. Zresztą staram się prowadzić uregulowany tryb życia, a to nie idzie w parze z tą późnowieczorną kreatywnością :). W tygodniu więc mam czas tylko na takie bazgrołki, drobne rysuneczki, a większe wyzwania zostawiam na weekend, no ale wtedy też często coś innego jest do zrobienia... No ale staram się jednak coś tam powoli działać artystycznie, bo to dla mnie ogromna przyjemność :).<br />Ściskam Cię mocno i pozdrawiam!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-69985197411492594242018-11-07T09:27:35.400+01:002018-11-07T09:27:35.400+01:00To prawda, takie smutne wydarzenia też są dla nas ...To prawda, takie smutne wydarzenia też są dla nas jakąś nauką, cennym doświadczeniem, które hartuje nas i pozwala bardziej doceniać te przyjemniejsze chwile.<br />Miło mi, że zajrzałaś do mnie :). Pozdrawiam Cię serdecznie!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-42671006498438722902018-11-06T22:56:31.836+01:002018-11-06T22:56:31.836+01:00Jakże się cieszę, że do nas wróciłaś!!! Dobrze jes...Jakże się cieszę, że do nas wróciłaś!!! Dobrze jest Cię znowu czytać;) Przykro mi z powodu zwierzaczków, ale cóż, nic na to nie poradzimy. Trzeba sobie radzić dalej. Mam nadzieję, ze stopniowo będziesz ujawniała swoje dzieła i te małe i te duże. Ja też mimo natłoku prac staram się zawsze coś tam jednak wyskrobać twórczego, bo bez tego mnie po prostu nie ma. Najlepiej tworzyć wieczorami i nocami, bo wtedy jest najwięcej czasu i spokoju:)<br />Pozdrawiam więc serdecznie i cieplutko i do następnego razu!!!:)musiak87https://www.blogger.com/profile/00306949607268982124noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-90154421202671551802018-11-06T20:32:01.794+01:002018-11-06T20:32:01.794+01:00Życie przeplata radość i smutek, a nam pozostaje j...Życie przeplata radość i smutek, a nam pozostaje jedynie nauczyć się z tym sobie radzić. Fajnie, że wróciłaś. Przerwy też są potrzebne i nie zdarzają się po nic, a powroty są takie miłe:) Pozdrawiam Cię serdecznieMonikahttps://www.blogger.com/profile/07422711571344345171noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-15220299703772346222018-11-06T12:02:36.012+01:002018-11-06T12:02:36.012+01:00No tak to bywa w życiu, jest czas na smutki i jest...No tak to bywa w życiu, jest czas na smutki i jest czas na przyjemności... Mam nadzieję, że nadszedł ten trochę lepszy czas :).<br />Dziękuję Ci za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie!Małgosia - "Sztuka w papilotach"https://www.blogger.com/profile/09283316693565629043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2311123180670846075.post-18078288704222045052018-11-06T11:44:10.422+01:002018-11-06T11:44:10.422+01:00Małgosiu, przykro mi z powodu zwierzaków i wszystk...Małgosiu, przykro mi z powodu zwierzaków i wszystkich trudności, które pojawiają się na Waszej drodze.. Niemniej cieszę się bardzo, że zdecydowałaś się wrócić i czekam na nowe rysunki i nowe posty :) Dużo zdrowia! :)Anuahttps://www.blogger.com/profile/11139909482711853865noreply@blogger.com