No i jako rzekłam, tak oto mam kolejną, trzecią już złotą mandalę. Ta jest nieco inna, taka wersja "odchudzona". Poprzednie były tutaj i tutaj. Przypominam, bo wiem, że słabo to widać na zdjęciach, że mandale są rysowane złotym żelopisem na czarnym papierze. Złoto ma ładny satynowy połysk, którego za nic nie udało mi się uchwycić.
Współpraca kiepskiego aparatu ze starożytnym komputerem daje pożałowania godne rezultaty. O ile foty w komputerze jeszcze jakoś nieźle wyglądają, to po przeniesieniu do bloggera robi się kompletna kaszana...
Będzie jeszcze jedna złota mandala do tego kompletu, ale po małej przerwie, bo skończył się żelopis, a nie miałam czasu na nowe zamówienie...
No bo jeszcze parę innych rzeczy zaplanowałam wrzucić do koszyka, więc trzeba na to poświęcić spokojnych chwil kilka, a przed Świętami wiadomo, milion innych spraw do ogarnięcia. Dopiero dzisiaj się za to zabrałam - w zamówieniu znalazły się więc dodatkowo między innymi metaliczne farbki Kuretake Gansai, o których wspominałam niedawno w komentarzach. Mam na nie dwa konkretne pomysły, zobaczymy jednak co z tego wyjdzie. Widziałam te farbki na innych blogach, a sama nie miałam okazji ich wypróbować - będę się ich dopiero uczyć :).
No bo jeszcze parę innych rzeczy zaplanowałam wrzucić do koszyka, więc trzeba na to poświęcić spokojnych chwil kilka, a przed Świętami wiadomo, milion innych spraw do ogarnięcia. Dopiero dzisiaj się za to zabrałam - w zamówieniu znalazły się więc dodatkowo między innymi metaliczne farbki Kuretake Gansai, o których wspominałam niedawno w komentarzach. Mam na nie dwa konkretne pomysły, zobaczymy jednak co z tego wyjdzie. Widziałam te farbki na innych blogach, a sama nie miałam okazji ich wypróbować - będę się ich dopiero uczyć :).
Planowałam sobie, że przez okres okołoświąteczny, kiedy mam trochę wolnego od pracy, zrobię więcej rysunków, dokończę zaczęty wieki temu olejny pejzaż, wypróbuję nowe pędzelki do akwareli... i - ohoho! czego to ja jeszcze nie planowałam! No ale oczywiście, jak to zwykle bywa, plany planami, a życie życiem. Goście, odwiedziny u znajomych, spotkania z rodziną, zaległe spacery z małżonkiem, gotowanie, zmywanie, parę seriali też trzeba było obejrzeć itd... No i jakoś tak zeszło, z działań twórczych niewiele wyszło.
Na Sylwestra znajomi nas zaprosili, ale ma być tam jakiś dziki tłum, z czego połowa to zupełnie nam obcy ludzie. Gospodarze chcą się popisać i pokazać, zaplanowano jakieś niebywałe atrakcje, no i obawiam się, że przez ten nadmierny wysiłek może się zrobić nieco sztywno, więc jakoś tak średnio nam się chce... Gdybyśmy to wcześniej zaplanowali, to może wyskoczylibyśmy na kilka dni do wód, czyli termy na Węgrzech albo morze bałtyckie. W obu tych destynacjach zdarzało nam się Sylwestra spędzać i bardzo nam się podobało. Po prostu mnóstwo wolnego czasu, jedzenie podane, spacery i takie tam, natomiast żadnych balowych historii, lampka szampana w pokoju hotelowym z przyjaciółmi i to wszystko. No ale niestety, żeby było jakoś w miarę godnie ale nie za worek kasy, to trzeba nieco wcześniej takie ekscesy planować. Tak że ten... jak się w ostatniej chwili nie zerwiemy do tych znajomków, to raczej przewiduję "białą salę" w towarzystwie naszych kotów i Sylwester z Polsatem lub inną telewizją, zobaczymy co tam będzie leciało. I bardzo dobrze. Na bale to ja się w życiu nachodziłam i może raptem jeden na dziesięć był fajny.
Kotki się ucieszą :))).
Śliczna mandala, ta podoba mi się nawet bardziej niż pozostałe. Ja Ci się pochwalę Małgosiu, że idę na swojego dopiero drugiego w życiu sylwestra, z przyjaciółmi. Przeżyjemy, zobaczymy hehe! U mnie rodzice muszą zająć się kotkami, biedne są w tą głośną noc. U nas zawsze taki huk... Dzięki za informator odnoście zadbania o pupili :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńO, to życzę Ci udanej zabawy! Jak jest dobre towarzystwo, to tak naprawdę wszystko inne ma mniejsze znaczenie :). Skoro wybierasz się z przyjaciółmi, to na pewno będziesz się świetnie bawić! Co do fajerwerków, to ja tak szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam jakoś specjalnie za takimi kanonadami, nie wiem dlaczego to dla niektórych musi być obowiązkowy punkt programu. I jeszcze łobuzy rzucające petardy o każdej porze dnia i nocy... To powinno być zakazane i karalne. Człowiek czasem może dostać zawału, jak mu ktoś tak nagle za płotem huknie, a co dopiero zwierzak...
UsuńŚwietne są Twoje złote mandale! :) podziwiam każdy szczegół! :)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za wielkimi balami na sylwestra i wolę domowe zacisze na kanapie z telewizorem ;) zwierząt nie mam, ale ogólnie strzelania fajerwerkami nie lubię i nigdy tego nie robię :)
pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego cudownego w nowym roku :)
Mój mąż jest bardziej towarzyski i imprezowy niż ja, ale też nie zawsze i nie z każdym. Ja to bym najchętniej w ogóle na takie tłumne imprezy nie chodziła, ale od czasu do czasu się "poświęcam" :))). Mam nadzieję, że w tym roku spędzimy tę sylwestrową noc spokojnie, czego i Tobie życzę! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWow! Kolejna cudna mandala. Widziałam te złote farbki Kuretake i też mam na nie wielką ochotę:) Napiszesz, jak się sprawują, gdy już będziesz w ich posiadaniu? Tanie nie są, a ja sporadycznie sięgam po pędzel.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.
U mnie w całym województwie (lubelskie) jest zakaz strzelania z fajerwerków na organizowanych zabawach, balach. Niestety prywatnie nie obowiązuje, ale cieszę się, że chociaż trochę ogranicza:)
Uściski
Coraz więcej miast zakazuje organizowania fajerwerkowej strzelaniny, jest nadzieja, że się ten idiotyczny zwyczaj w końcu wypleni. Ciekawa jestem, jak to będzie w mojej okolicy w tym roku. W ubiegłym było już nieco spokojniej niż dawniej.
UsuńO farbkach oczywiście napiszę i pokażę efekty moich z nimi eksperymentów :).
Pozdrawiam serdecznie!
Mandale cudowne!
OdpowiedzUsuńA co do Sylwestra, to od kilku dobrych już lat spędzamy je na koncertach ( filharmonia, opera) i to jest przecudne! O 1.00 jesteśmy już w domu, tak jak lubimy. A bale? Na balach już sie wyszaleliśmy...do woli :) Dosiego Roku!
P.S. Ukręciłabym głowę producentom fajrwerków z premedytacją... Na szczęście naszemu psu to "lata" więc chociaż w domu horroru nie ma. Z poprzednim psem był...
UsuńZ naszymi psami też różnie bywało, jeden zupełnie nie zwracał uwagi na takie hałasy, a inny dostawał ataków paniki, a że duży był zwierzak, to i kłopot większy. Koty okazują niepokój, ale bez szaleństwa - pilnujemy tylko, żeby w tę upiorną noc zostawały w domu.
UsuńSylwestra raz jeden spędziliśmy na spektaklu w teatrze muzycznym, z kolacją w pobliskiej restauracji, ale szczerze mówiąc miałam wrażenie, że w obu obiektach potraktowano to trochę jak zło konieczne. Lokale dobrej klasy, ale cała oprawa dość skromna i jakiś trzeci sort artystów - jak na Sylwestra trochę mnie to rozczarowało. Na pewno nie wszędzie tak jest, ale tamto doświadczenie odebrało mi ochotę na ten sposób witania Nowego Roku.
Pozdrawiam serdecznie!
Małgosiu dopiero trafilam do Ciebie i szczęka mi opadła jak zobaczyłam te mandale! Wow, ale cuda i jaka precyzja. Ogromny masz talent i szczerze podziwiam. Ja również nie lubie tłumów na imprezach, zresztą w ogóle nie lubię imprez :))). W tym roku będziemy w domu, razem z dziećmi i dziadkami ;)). U mnie w Warszawie w tym roku pierwszy raz jest odgórny zakaz strzelania fajerwerkami więc nie będzie ich na zbiorowych imprezach. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Moc uścisków posyłam i miłego dnia życzę!:))
OdpowiedzUsuńMiło mi powitać Cię w moich skromnych progach! Bardzo Ci dziękuję za te komplementy, bardzo się cieszę, że moje mandale Ci się podobają :). Takie pochwały zawsze dodają skrzydeł.
UsuńDobrze, że coraz więcej miast wprowadza zakaz hałasowania fajerwerkami. Żeby jeszcze karano tych cymbałów, co w prywatnych ogródkach odpalają to dziadostwo albo rzucają petardami. Nie pojmuję tego zamiłowania do huku.
Miejmy nadzieję, że tym razem powitamy Nowy Rok spokojnie, ale w dobrych nastrojach :).
Pozdrawiam najserdeczniej!
nadal ciężko mi uwierzyć w to, że one sa malowane żelopisem, takie równe, idealne :) brawo Ty!
UsuńOj tam, oj tam :). Sama spróbuj, jesteś uzdolniona plastycznie, więc szybko się przekonasz, że to wcale nie jest takie trudne. Ten żelopis sam w sobie daje fajny efekt, cienkopis na białym papierze wymaga większej precyzji i uwagi. Tak więc polecam :). A za miłe słowa dziękuję :))).
UsuńPo pierwsze i najważniejsze przyrzekam nie strzelać i nie straszyć zwierzaków! Po drugie cudne te mandale:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Za to pierwsze i za to drugie :))).
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Po prostu cudeńka! :) Plany masz zacne i na pewno uda je się zrealizować. Ciekawa jestem wrażeń po pierwszych testach metalicznych farbek. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, Danusiu :).
UsuńSama jestem ciekawa tych farbek, jak tylko do mnie dotrą postaram się je wypróbować i opowiedzieć o tym na blogu.
Pozdrawiam serdecznie!
Podziwiam twoje zdolności manualne, piękne są te mandale. Kojarzą mi się ze średniowieczno -renesansowymi ozdobami. Wspaniale, że znalazłaś zajęcie, które daje ci satysfakcję, a nam przyjemność oglądania efektów twojej pracy. Co do Sylwestrów, jakieś dziesięć lat temu powiedziałam sobie dość. Chcę spędzać je po mojemu, żadnych spędów ludzi, żadnego bawienia się na siłę. W sylwestra biorą ulubione filmy i włączam odtwarzacz. A jak nie mam ochoty przy ukochanej muzyce czytam książkę. Na przekór tradycji nie zawsze czekam do północy, bowiem lubię zacząć Nowy Rok od wczesnego spaceru. I ku mojemu zdziwieniu wcale nie jestem w tym osamotniona. O godzinie wczesno-porannej spotykam osoby, które także spacerują bądź to uliczkami starówki, bądź to nadmorskim piaskiem. Życzę Sylwestra takiego, jaki Tobie i twoim bliskim sprawi radość, a zwierzaków nie doprowadzi do nerwicy. Pozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńNo właśnie, najważniejsze jest, żebyśmy spędzali takie świąteczne dni tak, jak sami chcemy, jak najbardziej lubimy. Niestety u mnie nie zawsze to się udaje, bo na przykład dawniej czasem jakieś względy zawodowo-towarzyskie brały górę i trzeba było karnie stawić się na jakiś bal ;). Mój mąż jest też bardziej "stadny" niż ja i ciągnie go do ludzi, więc od czasu do czasu naginam się do jego potrzeby bycia w tłumie. Co do tegorocznego Sylwestra to nic jeszcze nie jest pewne na 100%, bo znajomi czekają, mąż zaczyna się łamać... W sumie to wiem z doświadczenia, że jak bardzo nie miałam ochoty na jakąś imprezę, to się potem akurat na niej świetnie bawiłam. Taka przewrotność losu :). No zobaczymy, co z tego wyniknie.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Niezmiennie podziwiam i się zachwycam!
OdpowiedzUsuńSylwestra spędzimy w domu i wcale nie jest mi z tego powodu smutno.
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego 2020 roku:)
Nie ważne gdzie, tylko z kim i w jakim nastroju! Życzę Ci więc wspaniałego, radosnego powitania Nowego Roku i wszystkiego co najlepsze na cały ten nadchodzący rok!
UsuńPrzecudne mandale. Zdolniacha! Co do Sylwestra, to my w tym roku w domu. Mamy małego szczeniaczka i nie pozwolimy aby się bał i dodatkowo został sam. Nie mogłabym się spokojnie bawić. A w przyszłym roku postaramy się gdzieś wyjechać razem z nim. Tutaj jest duża możliwość zabierania zwierzątek w różne miejsca.
OdpowiedzUsuńMy mamy aktualnie cztery koty, a w mglistych planach pies, więc z taką gromadką to trudno będzie gdzieś znaleźć odpowiedni pensjonat czy hotel. Raczej liczymy na pomoc rodziny, ale co będzie jak rodzina też wyjedzie? No cóż, jak się chce mieć zwierzaki, to takie dylematy są na porządku dziennym :).
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Aparat fotograficzny nigdy nie odda prawdziwego piękna. Masz talent ♥️💙💚
OdpowiedzUsuńSuper mandale♥
OdpowiedzUsuńDzięki :))).
UsuńWszystkiego najlepszego na rok 2020! Z kotami w domu najlepiej :) My tak robimy w tym roku. Mandale piękne, ale Ty masz talent, koronkowa robota jak pajączek pajęczynkę :)))) Cudeńko!
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia, jak mnie to mandalowanie wciąga :))). Mam wielką frajdę z tego rysowania :).
UsuńKochana, życzę Ci na nadchodzący rok wszystkiego co najlepsze, żeby się wszystkie sprawy układały po Twojej myśli, żeby zdrowie i dobry nastrój zawsze dopisywały, żeby przyjaciół przybywało, kasa się mnożyła, wena nie opuszczała, a kotki nie chorowały!
dziękuję Ci pięknie! niestety nasza chorowita koteczka już od dwóch miesięcy za tęczowym mostem :(
UsuńOj... to nie wiedziałam... bardzo Ci współczuję... My w tamtym roku pożegnaliśmy aż troje z naszych futrzaków - dwa stare psy i jednego kota. Serca mamy podziurawione jak sito... Teraz przygarnęliśmy dwie małe koteczki, więc rozrabiaki wprowadzają trochę radości do naszego domu.
Usuń:* no takie jest życie, ulotne... ale tym bardziej doceniamy czas jaki wspólnie mogliśmy spędzić :)
UsuńKolejna piękna mandala!
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa co wyczarujesz z farbek Kuretake.
Pozdrawiam noworocznie już z 2020 roku. Szczęśliwego Nowego Roku!
Dziękuję! A wiesz, że pomyślałam o Tobie w sylwestrowe południe - że u Ciebie już Nowy Rok :). Wszystkiego najlepszego! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńMałgosiu to prawdziwe dzieło sztuki, ja kompletnie nie potrafię rysować więc dla mnie jest to mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem " balową - sylwestrową " wolę mój fotel i robótki 😁
Szczęśliwego Nowego Roku!
Pozdrawiam ciepło 😊😊😊
Ania.
Ja się cieszę, że zostaliśmy w domu, nasze kotki były bardzo wystraszone, jak się zaczęła kanonada (już 10 minut przed północą) i trwało to około pół godziny. Nasza obecność trochę je uspokoiła. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci także wszystkiego co najlepsze na ten kolejny rok!
UsuńNie wiem jak to się stało, że przegapiłam poprzedni post i o mały włos i z tym byłoby to samo.......ale nie ma tego złego, napatrzę się "na raz" tych cudeniek. Wciągnęło Cię te mandalowe rysowanie........i bardzo dobrze, bo pięknie to robisz. Jesteś bardzo precyzyjna w tym co robisz, a złoto daje cudowny efekt. Co do Sylwestra, to ja już też bywałam na kilku balach, a fajnie, naprawdę super było na dwóch, więc od paru lat najlepsza zabawa w NOT. Jak by ktoś nie wiedział, to jest Nocne Oglądanie Telewizji......i jest super. Oczywiście szampan musi być. Fajerwerków nigdy nie odpalaliśmy i nie odpalamy. Małgosiu, życzę Tobie i Twoim bliskim wszelkiej pomyślności w nowym roku, zdrowia i nieustającej weny twórczej.......i oczywiście czasu na to. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńHehe, przez chwilę myślałam, że stary dobry NOT wznowił działalność :))). Nie znałam tego skrótu, to znaczy znałam go pod dawną postacią - moi rodzice chodzili na bale i różne imprezy do klubu Naczelnej Organizacji Technicznej, także w Sylwestra :))).
UsuńJa też okres balów mam już za sobą, nigdy za tym nie przepadałam, ale czasem wypadało... Wolę spotkanie w małym gronie z przyjaciółmi, a najchętniej we własnym domu, bo w sumie to dla mnie taki sam dzień jak każdy inny, nie widzę powodu do świętowania i zarywania nocy :).
Wandziu, dziękuję za życzenia i Tobie także życzę spełnienia marzeń, pogody ducha, zdrowia i nieustającej przyjemności tworzenia!
Piękne mandale, życzę żeby Sylwester nie wypadł zbyt sztywno i żebyście się dobrze bawili, wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście oboje z mężem byliśmy zgodni co do tego, że nie mamy ochoty na tę gromadną imprezę i ostatecznie spędziliśmy wieczór w domu z naszą kocią gromadką, wystraszoną półgodzinną kanonadą o północy. Oglądaliśmy telewizyjne koncerty, mizialiśmy kotki i było fantastycznie :))).
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę Ci wszystkiego co najlepsze na ten kolejny rok!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku ♥️
OdpowiedzUsuńDziękuję :). I Tobie także z całego serca - wszystkiego najlepszego!
UsuńMałgosiu, cieszę się, że trafiłaś na mój blog, bo dzięki temu i ja mogłam zawędrować w Twoje progi :-)
OdpowiedzUsuńZachwycona jestem Twoim talentem! Te mandale, które rysujesz są bajeczne!
serdecznie pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę w Nowym Roku!
Kasia
Ja ka fajna sprawa ten internet - ja też trafiłam do Ciebie przypadkiem i był to dla mnie przypadek bardzo szczęśliwy :))).
UsuńDziękuję za wszystkie miłe słowa! Pozdrawiam Cię również bardzo serdecznie i życzę Ci szczęśliwego nowego roku!
Jestem pod wrażeniem Twojego dzieła. Wszystko jest takie równiutkie. Super :).
OdpowiedzUsuńKoniecznie napisz czy poszliście na tego Sylwestra i jakie były te atrakcje hihi :).
My w tym roku byliśmy u moich rodziców ponieważ mieli 40 rocznicą ślubu :). Było super :).
Dziękuję! A na tego hucznego Sylwestra nie poszliśmy - atrakcje to tam owszem były, łącznie z prywatnym koncertem specjalnie zaproszonego zespołu dość znanego szerszej publiczności. Tak jak wspomniałam gospodarze chcieli się "pokazać" przed niektórymi gośćmi (przed nami nie muszą), a że mają sporo kasy, no to atrakcje takie właśnie były - dość kosztowne i głośne. I do tego spora grupa nieznanych nam dotąd osób w gronie gości. A nie każdemu przecież o to chodzi w Sylwestra. W dodatku niedawno pożegnaliśmy kogoś bliskiego, więc raczej nie było nastroju na huczne zabawy. Spędziliśmy wieczór w domu, w towarzystwie czterech kotów, które trzeba było głaskać i uspokajać jak zaczęła się nocna kanonada. Może dzięki temu dzisiaj lepiej znoszą powtórkę (od 16tej już idioci strzelają). Przed północą zrobiliśmy sobie długi ale szybki spacer, dzisiaj w południe tak samo, no i w sumie oboje z mężem jesteśmy bardzo zadowoleni z takiego powitania Nowego Roku :).
UsuńMoże i odchudzona ta trzecia mandala ale jaka dynamiczna :)
OdpowiedzUsuńPięknego 2020 roku Małgosiu :)
O, bardzo Ci dziękuję za to określenie, bo taki był plan, właśnie żeby była bardziej dynamiczna :))). Wszystkiego najlepszego na cały rok! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńMandala rooooobi wrażenie! Jedna, druga i trzecia, dla mnie to mistrzostwo kresek i kropek. Najbardziej podoba mi się, górna po prawej stronie.
Odnośnie fajerwerków, to ośmielę się napisać - i naprawdę - mam wrażenie, że jak przystało na dziwaczkę -bo ciągle myślę inaczej :):):) - nie czuję nic, kiedy je widzę. Tak, ładne są niektóre, ale huk jaki się przy nich wydobywa, bardzo mnie denerwuje. U nas 20 minut huczenia pod oknem było. Wkurzające niesamowicie.
:)
Niech wam się darzy ❤
P.S. Rozumiem, że po zrobieniu zdjęcia, po zmniejszeniu, ujęcie ląduje na blogu? Bez obróbki? Ja korzystam z PhotoScape, jeżeli jest Ci nie znany to polecam...
Zmieniłam adres swojego bloga (wróciłam z wp na blogspot), podejrzewam, że chyba mogę nie być już widoczna, dla osób , które mnie odwiedzają, trzeba zamienić adres na blogspotowy, tak nieśmiało, proszę Ciebie, jeżeli Masz ochotę czasem zobaczyć co się u mnie dzieje..
Pozdrawiam :)
Dziękuję za uznanie dla mandali :). Lubię je rysować i malować w różnych technikach, jakoś tak samo mnie to wciąga :). Fajerwerków też nie lubię, w sumie to fajnie je poogladać, ale wystrzały tylko mnie irytują. Mam nadzieję, że to kiedyś w końcu zostanie zabronione.
UsuńZdjęć nie obrabiam i zdaję sobie sprawę, że to jest właśnie ten problem, który muszę w końcu ogarnąć. Próbowałam kiedyś poznać PhotoScape, polecano mi jako dość przystępny, ale i tak sporo czasu i zdrowia mnie to kosztowało, więc odłożyłam temat na jakąś nieznaną przyszłość, kiedy tego czasu będę miała więcej... ale z tym to jednak ciągle problem.
Dzięki za info o adresie bloga, zaraz sprawdzę, czy nie muszę sobie zmienić!
Śliczne są te mandale Małgosiu, ogromnie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Dziękuję Ci, Ewuniu! Życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku i serdecznie pozdrawiam!
UsuńWow!!
OdpowiedzUsuńTa ostatnia jest najładniejsza! Jestem pod mega wrażeniem.
Ja też w tym roku miałam zaproszenie na imprezę, ale zrezygnowałam. Wybrałam siedzenie z kotami, bo wtedy mniej się stresują oraz granie w planszówki. Co roku spędzamy ten wieczór tak samo i co roku nie zamieniłabym tego na nic innego :)
My też ostatecznie zostaliśmy w domu. Mąż się trochę wahał, ale bardziej mu chodziło o to, jak się wykręcić przed znajomymi - ja z tym problemu nie mam. No i bardzo się cieszę, że tak zrobiliśmy, mąż - jak już klamka zapadła - też szczęśliwy, koty spokojniejsze :). Obiecaliśmy sobie, że na przyszły rok zaplanujemy dużo wcześniej jakiś wyjazd na tydzień, może nawet uda się z kotami :))).
UsuńPiękne mandale. Podziwiam cierpliwość i precyzję wykonania . Małgosiu szczęśliwego i spełnionego Nowego Roku 💖💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, Marysiu :). Tobie także - wszystkiego co najlepsze na ten kolejny rok!
UsuńSą wspaniałe!!! Zdrowia i wszelkiego dobra w 2020 roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie :). Wszystkiego najlepszego na cały 2020 rok!
UsuńPrzepiękne mandale Małgosiu. Uwielbiam je. Kiedyś miałam kolorowankę antystresową z mandalami bo sama nie potrafię narysować. Dziękuję za życzenia. Wzajemnie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mandale mają udowodnione działanie antydepresyjne i uspokajające, czasem wystarczy pokolorować gotowy rysunek, a nawet poprzyglądać się rysunkowi. To żadne czary, tak działa harmonia, symetria, porządek. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPodziwiam Twoje mandale. To prawdziwy artyzm na najwyższym poziomie.
OdpowiedzUsuńA co do fajerwerków to jeszcze minute temu słyszałam wystrzały. Jestem za wprowadzeniem zakazu używania fajerwerków, petard, głośnych pokazów pirotechnicznych w sylwestra.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!~
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję, Lusiu :).
UsuńJa też uważam, że fajerwerki i petardy powinny być zakazane, to naprawdę nikomu nie służy, a szkód jest masa, od pourywanych rąk po zestresowane zwierzęta, dla których czasem to się też tragicznie kończy.
Serdeczności dla Ciebie, Lusiu!
Jakie piękne, dostojne tworzysz mandale... Widzę, że się rozkręciłaś!
OdpowiedzUsuńA fajerwerków też nie lubię, mój kot przeżył prawdziwy armagedon w Sylwestra. Byłam z nim, tuliłam i głaskałam go cały czas, aż znowu niebo ucichło wreszcie..
Dziękuję :))). Wciągają mnie te mandale, bardzo lubię takie rysunki, wiec co jakiś czas na pewno będę do nich wracać.
UsuńMy siedzieliśmy z czterema kotami i jak się zaczęła strzelanina, to koty się rozbiegły, ganiały po domu wystraszone, szukając bezpiecznych kryjówek, i trochę to trwało, zanim się trochę uspokoiły. Masakra. Kotu się przecież nie wytłumaczy, że to za pół godziny minie.
Przepiękna mandala, aż nie mogę oderwać od niej wzorku :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Miło mi, że Ci się podoba :). Pozdrawiam gorąco!
UsuńWidać, widać Małgosiu ten połysk i Twój kunszt.
OdpowiedzUsuńA o fajerwerkach nawet nie chcę wspominać. Hałas, smród i dym.
Mam nadzieję, że w końcu takie hałasowanie zostanie całkowicie zakazane, jako szkodliwe dla środowiska. Nie dostrzegam w tym żadnych pozytywów.
UsuńDzięki za miłe słowa :). Pozdrawiam gorąco!