Po raz ósmy spotykamy się w ramach rysunkowego wyzwania Polskie Miasta w Zentangle. Tym razem Danusia "zadała" nam narysowanie skojarzeń z Wrocławiem.
W poprzednich odcinkach z tymi skojarzeniami było różnie - niektóre miasta musiałam dopiero poznawać (Chełmno, Kalisz), korzystając z internetu oczywiście, z innymi wizualizacje miałam dość jednoznaczne i oczywiste (Czechowice-Dziedzice, Warszawa), wreszcie było i tak, że skojarzeń było kilka i trzeba było wybrać (Kraków, Toruń). Natomiast z Wrocławiem to jest taka historia, że ja to miasto znam dość dobrze, bo często tu bywałam przy różnych okazjach, niekiedy nawet dość długo. Więc te wyobrażenia są w wielu wypadkach bardziej osobiste, dotyczą miejsc, które znam najlepiej, w których często bywałam itd. Ale nie są to skojarzenia oczywiste dla innych osób. Pomyślałam więc, że z tych "moich" miejsc muszę wybrać takie bardziej uniwersalne, które jakoś symbolicznie można ująć w małym rysunku.
Przyszły mi zatem na myśl takie tematy:
- mosty (Wrocław jest nazywany Miastem Stu Mostów albo Wenecją Północy)
- ogród zoologiczny (33ha, 1100 gatunków, 14000 zwierząt) z największą atrakcją - afrykarium
- Rynek - uważany za najpiękniejszy w Europie, a na pewno jeden z największych, z imponującym Ratuszem
- Hala Stulecia,dawniej zwana Halą Ludową wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO
- Dworzec Główny - jeden z najpiękniejszych w Polsce
- Iglica
- słynny neon "Dobry wieczór we Wrocławiu" , widoczny po wyjściu z Dworca Głównego
Zdjęcie z 1965r, po renowacji "ludzika" trochę zmniejszono. |
Do neonu mam sentyment, często witał mnie, kiedy wieczorową porą przyjeżdżałam pociągiem do Wrocka. I w ogóle lubię te stare, tradycyjne neony :).
Jak myślę o jakimś fajnym miejscu, które chętnie bym odwiedziła we Wrocku, to przychodzi mi na myśl między innymi ogród zoologiczny. I kilka knajpek... I to pyszne jedzonko w tych knajpkach :))).
Architektonicznie najbardziej urzekają mnie - stary Dworzec Główny i Hala Stulecia. Lubię takie wielkie budowle, wizjonerskie dzieła inżynierów i budowniczych.
Jak myślę o jakimś fajnym miejscu, które chętnie bym odwiedziła we Wrocku, to przychodzi mi na myśl między innymi ogród zoologiczny. I kilka knajpek... I to pyszne jedzonko w tych knajpkach :))).
Architektonicznie najbardziej urzekają mnie - stary Dworzec Główny i Hala Stulecia. Lubię takie wielkie budowle, wizjonerskie dzieła inżynierów i budowniczych.
Dworzec Główny i niegdysiejszy Świebodzki, to miejsca, w których sporo czasu w życiu spędziłam i mam związanych z nimi wiele miłych wspomnień :). Nie, żeby tam pomieszkiwała, ale tak się składało, że już dziecięciem będąc, w czasach kiedy własny samochód był w sferze marzeń, wyprawialiśmy się rodzinnie na wakacje do dziadków i we Wrocławiu była pierwsza przesiadka - trzeba było z Głównego dostać się na Świebodzki. Potem w dorosłym życiu wielokrotnie podróżowałam pociągami i Wrocław był miejscem albo docelowym, albo przesiadkowym. Znałam na tych dworcach wszystkie zakamarki, zdarzało się, że obsługa knajpek i sklepików już mnie rozpoznawała... Nie da się ukryć - lubię te duże, stare dworce kolejowe. No i lubię podróżowanie koleją, stąd te sentymenty :).
Ostatecznie jednak na bohatera mojego wyzwaniowego rysunku związanego z Wrocławiem wybrałam moją ulubioną budowlę - Halę Stulecia, wcześniej zwaną Halą Ludową.
Uznawana jest za perłę modernistycznej architektury, a w 2006r została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Hala Stulecia jest budowlą zaprojektowaną przez Maxa Berga – architekta i budowniczego. Obiekt jest najsłynniejszym dziełem wrocławskiego modernizmu. Konstrukcja została wzniesiona w latach 1911-1913, a w jej wnętrzach zorganizowano Wystawę Stulecia, mającą uczcić setną rocznicę pokonania Napoleona pod Lipskiem. (źródło)
Budowa Hali była bardzo śmiałym przedsięwzięciem i pewnego rodzaju eksperymentem technologicznym, bowiem żelbet był wówczas jeszcze stosunkowo mało znanym materiałem budowlanym i były obawy, czy się to wszystko nie zawali po zdjęciu szalunków i rusztowań.
Spójrzcie na to zdjęcie poniżej - czyż ta konstrukcja nie jest wspaniała? Architekt celowo zrezygnował z wszelkich ozdób i pomysłów na jej zakrycie. Ona sama w sobie jest fantastyczna! Jeśli chodzi o dzieła architektów w Polsce, to ta właśnie hala i jej kopuła zachwycają mnie najbardziej i nieodmiennie od wielu lat. Miałam przyjemność oglądać to niesamowite wnętrze przy wielu okazjach. Widownia mieści podobno do 10 tysięcy osób na koncertach, wliczając miejsca stojące. Odbywają się tam koncerty, różnego rodzaju rozgrywki sportowe, zjazdy, kongresy, targi itp. Byłam na przykład na fantastycznych przedstawieniach operowych "Carmina Burana", "Straszny dwór", "Nabucco" - w tych wnętrzach, gdzie już same dekoracje, zaprojektowane z niesłychanym rozmachem, robiły ogromne wrażenie, przeżycia były nie do powtórzenia :).
Licząca 65 metrów rozpiętości kopuła Hali Stulecia była – w chwili zakończenia budowy – największą na świecie, przyćmiewając nawet rzymski Panteon. Żelbetowa konstrukcja charakteryzowała się przy tym znacznie mniejszym ciężarem oraz większą wytrzymałością. Berg, by podkreślić „prawdę materiału” użytego do wzniesienia budowli zdecydował się na rezygnację z ozdób i ornamentu.
Uroczyste otwarcie Hali Stulecia miało miejsce 20 maja 1913 roku. W uroczystości udział wzięli m.in. Fryderyk Wilhelm wraz z małżonką, książę Ernst Günther zu Schleswig Holstein oraz inne osobistości Wrocławia. (źródło)
Rysunek wykonany zgodnie z zasadami Zentangle czarnym cienkopisem na kartoniku 9x9cm, wycieniowany ołówkiem.
*****
Można osobiście lub przesyłką pocztową zaadresowaną w ten sposób:
ZOO Wrocław sp. z o.o.
ul. Zygmunta Wróblewskiego 1-5
51-618 Wrocław
Oddaj telefon – ocal okapi!
A tutaj, jakby ktoś chciał sobie zajrzeć i przypomnieć - moje poprzednie rysunki w tym wyzwaniu:
W kolejnym tygodniu czeka nas rysowanie skojarzeń związanych z Zieloną Górą. Ja już wymyśliłam, co narysuję, chociaż przypuszczam, że nie będę oryginalna :).
*****