niedziela, 2 lutego 2020

Polskie Miasta w Zentangle (5) - Opole.

Piąty tydzień wyzwania rysunkowego - Polskie Miasta w Zentangle.



Chyba wszyscy w Polsce znają Opole jako stolicę polskiej piosenki, z amfiteatrem, corocznym festiwalem i muzeum polskiej piosenki. Nawet na oficjalnej stronie miasta nie znalazłam innych równie atrakcyjnych, a przynajmniej odpowiednio wyeksponowanych tematów. Nigdy w Opolu nie byłam, więc kojarzy mi się głównie z tym festiwalem. Wam się jakoś inaczej kojarzy? Może nielicznym. Opolanie, zdaje się, też żyją trochę przytłoczeni tą festiwalową legendą, bo niczym więcej mnie nie próbowali zaskoczyć czy zaciekawić. Jak by nie patrzeć - od ponad pół wieku kręci się tam sporo wokół tej imprezy o ogólnopolskim zasięgu. 

W Wikipedii jest mnóstwo encyklopedycznych informacji, z których oczywiście dowiadujemy się, że miasto ma mnóstwo atrakcji - zabytki, imprezy kulturalne (koncerty, festiwal filmów offowych itp), bogata fauna i flora (ZOO), zakłady przemysłowe, uczelnie itd, itp. Ale przeglądając to i inne źródła w internecie nie natrafiłam na jakiś szczególny punkt zaczepienia, nic mnie nie porwało. 

Samo miasto na swojej oficjalnej stronie internetowej niestety też nie podsuwa niczego oryginalnego, co mogłabym wykorzystać w wyzwaniu, tak jak na przykład koty w Kaliszu :). Tak na marginesie - oczywiście w Opolu też jest realizowany program opieki nad zwierzętami bezdomnymi, ponieważ jest to ustawowy obowiązek gmin, jednak znalazłam tylko informacje o programie do roku 2019 (tutaj). Plan na rok 2020 ma być znany do końca marca. Ciekawe. Nie będę komentować. Przejdźmy dalej.

Zapraszając do zwiedzania miasto Opole wymienia 10 głównych atrakcji:
  1. Wieża Piastowska;
  2. Muzeum Polskiej Piosenki i Amfiteatr Tysiąclecia;
  3. ZOO;
  4. Rynek z pomnikiem Kazimierza I Opolskiego;
  5. Opolska Wenecja (kamienice nad Młynówką);
  6. Muzeum Wsi Opolskiej;
  7. Zamek Górny;
  8. Wzgórze Uniwersyteckie;
  9. Staw Zamkowy z grającą fontanną;
  10. Kamienica Czynszowa z wystawą wnętrz mieszczańskich.
opolska Wenecja - zdjęcie ze strony www.ruszajwdroge.pl

Ciekawa strona dla zainteresowanych zwiedzaniem Opola - trochę pomysłów, informacji i sporo pięknych zdjęć: - https://www.ruszajwdroge.pl/2017/10/co-zobaczyc-w-Opolu-11-pomyslow.html

No i cóż, hmmm... ja nadal myślę o moim wyzwaniu rysunkowym. Może wycieczka byłaby przyjemna, ale tego rodzaju informacje z internetu to na razie za mało, żeby mnie jakoś szczególnie zaciekawić. Takie (lub podobne) atrakcje są w każdym dużym mieście, a niektóre to nawet w małym ;). W zasadzie powinnam więc narysować coś festiwalowo-piosenkowego.

Tutaj parę słów przypomnienia. Wyzwanie "Polskie Miasta w Zentangle" nie jest konkursem na oryginalność, w ogóle nie jest konkursem, tylko zabawą, w której chodzi o przedstawienie w formie rysunku w stylu Zentangle czegokolwiek, co nam się kojarzy z danym miastem. Uczymy się rysować w tym stylu, poznajemy zasady Zentangle, to jest główny cel wyzwania. Jaki symbol wybierzemy - to już sprawa drugorzędna, a to, że ja się rozpisuję i opowiadam o miastach, to wynika wyłącznie z mojej potrzeby pisania. Lekkość pióra bywa męcząca :))).

A zatem - nie chodzi tu bynajmniej o zaskoczenie widza oryginalnością swoich skojarzeń, jak najbardziej można pójść po linii najmniejszego oporu i rysować to, co pierwsze przychodzi na myśl, albo to, co wszyscy rysują, byle było w miarę możliwości jak najbardziej zgodne ze stylem Zentangle.

Są w naszym wyzwaniu miasta, które mniej lub bardziej znam, widziałam, zwiedzałam, trochę pomieszkiwałam (Kraków, Wrocław, Toruń, Warszawa, Zielona Góra), mam więc z nimi pewne swoje osobiste skojarzenia (oprócz tych powszechnie znanych), ale są takie, jak choćby Chełmno czy Kalisz, o których musiałam trochę poczytać w internecie. Kalisz kojarzył mi się z Calisią, ale jak się okazało - to nieco przebrzmiała sprawa, za to w trakcie poszukiwania informacji zachwyciła mnie akcja z kocimi domkami, więc narysowałam koty. 

Natomiast w przypadku Opola festiwal piosenki się wręcz narzuca, parę rzeczy o tym mieście wiem, ale to wydarzenie przebija wszystko - nawet w Wikipedii Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki nazwano "imprezą flagową miasta Opole". Próbowałam znaleźć coś jeszcze innego, bo skoro tyle już się dowiedziałam o innych miastach, to może i Opole mnie czymś zadziwi, zaciekawi...? No niestety, ani nie zadziwiło, ani nie zaciekawiło.

Ale! Wspomniałam niedawno, we wpisie z rysunkiem związanym z Krakowem, że poza festiwalem piosenki nie mam innych istotnych skojarzeń z Opolem - wtedy właśnie Sady-Sana przypomniała mi o kolorowych lamach, które stoją tu i ówdzie w Opolu i mają przypominać o festiwalu filmowym znanym jako Opolskie Lamy. 

Dopiero po jej komentarzu przypomniałam sobie, że faktycznie o opolskich lamach słyszałam, nawet pamiętam, że w momencie narodzin tej nazwy słyszałam o tym w radio - miało to jakiś związek z narodzoną właśnie lamą w opolskim ZOO - i rozmawialiśmy z mężem o tym, że fajna lokalna inicjatywa młodych ludzi... Potem gdzieś mi się te lamy w pamięci zatarły, bo kinomanką nie jestem i tego typu przeglądy filmowe raczej mnie nie interesują. Ale jak widać czasoprzestrzeń uległa zagięciu, wszystko się zazębiło, poprzypominało, trzeba było tylko uzupełnić sobie wiedzę o tych kolorowych lamach. Tak po prawdzie okazało się, że jakoś specjalnie dużo ich nie ma i trzeba trochę poszperać, żeby znaleźć takie na przykład foto:


źródło
Sporo też trzeba się natrudzić, żeby znaleźć jakąś ciekawą historię tego wydarzenia. Jeśli ktoś ciekaw szczegółów powstania festiwalu i tej dość oryginalnej nazwy "Opolskie Lamy", to tutaj jest link do artykułu na ten temat: http://www.bibliotekarzopolski.pl/bo73-22.html

Ostatecznie więc poszłam na łatwiznę i narysowałam filmową lamę w szaliczku z nutkami i klawiaturą, nawiązującym do festiwalu piosenki. I chciałam dodać, bo nie wiem, czy rozpoznacie, bo mi to średnio wyszło, że sweterek lamy jest z motywem mającym udawać starodawną taśmę filmową ;).



Rysunek wykonany zgodnie z zasadami Zentangle czarnym cienkopisem na kartoniku 9x9cm.

Tutaj można obejrzeć moje poprzednie rysunki wyzwaniowe:
...a ponieważ to już półmetek zabawy, to z tej okazji jeszcze zdjęcie zbiorowe:



Bardzo się cieszę, że dołączają do nas kolejne osoby, całą serię zentanglowych rysunków pokazała już Amyszka na blogu Kotyszki, a niedawno przyłączyła się także Mięta - tutaj jej pierwszy rysunek wyzwaniowy (klik).

Szczegóły i zasady wyzwania - na blogu Danusi Popowicz DENIMIX.PL.

W kolejnym tygodniu - TORUŃ. Hmmm - ciekawe, czy kojarzycie tak samo jak ja :))). No to się przekonamy w następnym wyzwaniowym odcinku!


*****

A na deser moja Basia w posterylkowym kubraczku. Jej siostrzyczka Balbinka, po konsultacji z weterynarzem, zabieg ma odroczony, bo jest koteczką nieco autystyczną, lękliwą i ogólnie nieco delikatniejszą od Basi. Basia pierwszego dnia była trochę zdziwiona tym oprzyrządowaniem i chodziła dość ostrożnie, ale teraz już bryka razem z Balbinką.



*****

42 komentarze:

  1. Bardzo pomysłowe! Małgosiu u Ciebie powstaje wspaniały przewodnik po wybranych miastach i prawdę mówiąc nie spodziewałam się aż takiego zaangażowania. Jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Szczerze mówiąc, ja też się nie spodziewałam, że to mnie tak wciągnie :))). Pozdrawiam Cię serdecznie, Danusiu!

      Usuń
  2. oj, biedna Basia, zwierzaczki, to tak ciężko z takimi ubrankami. mój Chester to nawet do opbroży z imieniem nie dał się przekonać. Rysunek piękny! Ale świetna ta lama ze żródła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta była najbardziej kolorowa, ale inne też są piękne, malują je miejscowi artyści. Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  3. Śliczna praca. Bardzo pomysłowe przedstawienie Opola . Toruń dla mnie od razu kojarzy się z Kopernikiem . Powodzenia w dalszym wyzwaniu . Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Marysiu :). Ja mam kilka skojarzeń, jedno w zasadzie wybrałam, ale jeszcze się zastanowię, może będzie Kopernik, a może coś całkiem innego :).

      Usuń
  4. Superowa ta lama Ci wyszła ! :D
    Całe podsumowanie półmetku świetne , a wszystkie Twoje obrazki uwielbiam ♥
    A na Twój przewodnik zawsze czekam z niecierpliwością ;-)
    Basia ma taki sam kubraczek jak Lala na początku :-) No i wygląda jak Lala ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobieństwo naszych koteczek dla mnie też jest uderzające :))). A kubraczki to chyba weterynarze gdzieś hurtowo kupują, dawno temu inne nasze kotki też miały takie same ubranka.
      Dzięki za miłe słowa pod adresem moich bazgrołków! Przewodniki muszę w końcu trochę ograniczyć, bo wciąga mnie to co prawda, ale też dużo czasu zajmuje. Z jednej strony fajnie, że czegoś nowego się dowiaduję o różnych miastach, ale w tym czasie mogłabym więcej popracować nad rysunkami. Ściskam mocno!

      Usuń
  5. A mi Opole kojarzy się z wakacjami bo choc nigdy w Opolu nie byłam to co roku do naszej sąsiadki przyjeżdżali Marysia < Janek I Zosia z Opola ;)) Tak więc przez co najmniej miesiąc słuchałam "wiesz a u nas w Opolu....";)) Lamy lubię w każdej postaci :) Kici zdrówka życzę. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne rysuneczki :) I przewodnik z ich udziałem powstaje fantastyczny. Byłam w Opolu na cudnym spotkaniu wirtualnych znajomych ( niesamowite!) dwa lata temu. Wspaniałe chwile i wrażenia! I znajomośc kwitnie :) Są plany na now spotkanie w tym roku :) Pozdrawiam, Pola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na takim spotkaniu to pewnie nie było nawet czasu na poznawanie samego miasta, ale skojarzenia z Opolem jak widać masz bardzo przyjemne :))). Życzę miłej kontynuacji! Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  7. Bardzo pomysłowo wykorzystałaś motywy opolskie, lama w połączeniu z nutkami i klawiszami to strzał w dziesiątkę. Prawdziwa rasowa artystka z Ciebie, chylę czoła, bo wszystkie miasta na Twoich rysunkach są charakterne.
    Toruń to Kopernik, pierniki i Krzyżacy, przynajmniej dla mnie.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tyle przemiłych słów :))). Toruń jest znanym miastem, więc skojarzeń dużo, aż trudno wybrać. Mam dwa pomysły na rysunek, jeszcze się zastanawiam, który wybrać, a może narysuję dwa... Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Nasz Kazia też jest dopiero co po sterylce. Bardzo podobał mi się jej fartuszek, taki z elastycznego materiału, dobrze dopasowany. 10 lat temu jak sterylizowaliśmy Titusię, to dostała bardzo sztywne , niewygodne ubranko.
    O opolskiej lamie przeczytałam z zainteresowaniem i po raz kolejny pokiwałam głową nad faktem, jak to dobrze czytać blogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz Basia ma ubranko z dzianiny jak grubszy bawełniany t-shirt z dodatkiem elestanu, dobrze się trzyma i jest miękki, elastyczny. Kotki sterylizowane 15 lat temu miały już identyczne wdzianka, ale wcześniejsze nie dostawały żadnego kubraczka, tylko były obandażowane i to była masakra, bo kot się ciągle wylizywał, szarpał te bandaże, one się za nim ciagnęły i co chwila trzeba było to poprawiać. Dobrze, że ktoś w końcu wymyślił takie kubraczki, dla wygody i kotek i właścicieli :).

      Usuń
  9. Zdjęcie kolorowej lamy widziałam już na blogu u koleżanki która od czasu do czasu bywa w Opolu. Bardzo mi się ta kolorowa lama podoba, a Twoja też bardzo ciekawa, fajnie zawarłaś w niej symbole, ten muzyczny szaliczek świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jak teraz patrzę na te moją lamę, to bym ją całkiem inaczej narysowała, jakoś wyjątkowo jestem niezadowolona z tej mojej wersji Opola... Ale co tam, jest jak jest, życie toczy się dalej, a ja muszę kombinować jak Toruń przedstawić :). Malowane lamy to fajny pomysł, z tym że w Opolu maluje się tylko kilka sztuk, robią to miejscowi artyści, a przecież fajnie by było zorganizować jakieś uliczne happeningi z powszechnym malowaniem lam czy coś w tym rodzaju. Byłoby o tym głośniej i więcej osób miałoby uciechę.

      Usuń
  10. Świetny rysunek! Mnie Opole kojarzy się tylko z festiwalem, o lamach nie wiedziałam zupełnie nic, ale przeczytałam artykuł, ktory podlinkowałaś, więc już wiem o co chodzi.
    W pierwszej chwili pomyślałam, że na sweterku lamy są muszle koncertowe nawiązujące do festiwalu, ale po bliższym przyjrzeniu się rzeczywiście bardziej przypominają taśmę filmową :)

    Basia bidulka. Ale kubraczek bardzo twarzowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednym słowem - dobrze, że napisałam wyjaśnienie, bo tak mi się wydawało, że ta filmowa taśma to tak nie do końca mi wyszła :))). Basi w kubraczku jest bardzo wygodnie, rozrabia jak szalona, a ubranko zabezpiecza szwy przed jej ingerencją. Wczoraj zaglądaliśmy, czy dobrze się wszystko goi, no i jest super, za kilka dni zdejmowanie szwów i kubraczka :).

      Usuń
  11. cudnie Ci to wyszło! wcale nie po najmniejszej linii oporu, wiele różnych symboli! świetnie się Ciebie czyta, jak zawsze :) ja bym chyba tą kamienicę czynszową z muzeum mieszczaństwa odwiedziła, ale widziałam taką właśnie w Toruniu kiedyś więc ciekawa jestem kolejnej ;) nie wiedziałam że tam taka ładna "Wenecja"! co do koteczków, to brawa dla Basi za dzielne przetrwanie sterylki! :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia to się chyba już tak przyzwyczaiła do ubranka, że nie wiem jak zniesie rozstanie z nim :). Inne koty zawsze próbowały jakoś się pozbyć tego przyodziewku, a ona świetnie się w nim czuje.
      Mnie Opole nie porwało jako miejsce do zwiedzania, więc na wycieczce raczej się tam nie spotkamy :). Dzięki za miłe słowa :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  12. Mamy więc przyjemność oglądać nie tylko świetne rysunki i wspaniałe pomysły, ale przy okazji dowiadujemy się trochę więcej o każdym mieście. Dajesz radę nie tylko z rysunkami, ale potrafisz doskonale wyszperać "ciekawostki". Kiciula słodka i niedługo będzie szaleć bez ubranka. Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, na emeryturze będę pisać przewodniki :))). Dziękuję, Wandziu, i pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  13. Kurde, coraz bardziej mi się podoba ten pomysł. Skojarzenia to moje drugie imię 😀 Rysowanie było kiedyś moją miłością. ❤️ A Opole kojarzy mi się z kręgosłupem, toyotą... Ale to zbyt długie i odległe historie 😉 Jestem bardzo ciekawa Twoich kolejnych miast 🤔🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawaj, dawaj, rysuj, przyłącz się! Ciekawa jestem Twoich interpretacji, a opowiadać też potrafisz ciekawie :))).

      Usuń
  14. Kolorowe lamy! Świetne! :D Opole kojarzy mi się głównie z "Halą Okrąglak" Gottfrieda, ale to już takie moje architektoniczne zafascynowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Okrąglak, piękny, ja też lubię takie budowle :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  15. Lama wygląda świetnie. W Opolu byłem raz i pamiętam, że wywarł on na mnie duże wrażenie. ;) Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Ja byłam bardzo dawno temu, chyba muszę sobie zrobić wycieczkę w tamte strony. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  16. Bywam w Opolu, ale mało zwiedzam, ponieważ każdy wyjazd to rękodzielniczce spotka nie z koleżankami, więc brakuje nam czasu 😊
    Piękne rysunki!!!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))). Wcale się nie dziwię, że nie zwiedzasz miasta - wiadomo, że w miłym towarzystwie czas szybko płynie i można zapomnieć o całym świecie :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  17. Bardzo oryginalne podejście do tematu Opola, i bardzo mi się podoba:)
    Rysunek jak zwykle podziwiam za piękne szczegóły:)
    Ja nigdy w Opolu nie byłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa! Tym bardziej, że ja niespecjalnie jestem zadowolona z tego akurat rysunku :). Ja w Opolu byłam dość przelotnie dawno temu, więc w zasadzie też nie znam miasta, musiałam trochę poczytać w internecie. Ta rysunkowa zabawa ma tę dodatkową zaletę, że zachęca do poznania interesujących szczegółów dotyczących poszczególnych miast :).

      Usuń
  18. Fajna lama, nie miałam pojęcia o lamach w Opolu. Ja sie rozchorowałam i córka też..i znowu jestem w tyle...mam teraz do myślenia co ja mam wymyślić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, to nie wyścigi :))). Życzę zdrówka - Tobie i córci! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  19. Kotka w kubraczku wymiata. Uroczo się prezentuje. Fajna ta lama. W Opolu byłam bardzo dawno temu i niewiele pamiętam więc warto by wrócić. Dużo atrakcji w tym mieście. Super że podejmujesz kolejne wezwania rysunkowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koteczka już uwolniona z kubraczka, szwy zdjęte, więc bryka teraz szczęśliwa po całym domu ze zdwojoną energią :). Dziękuję Ci, Kasiu, i serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  20. Łoł! Nie byłam w Opolu, ale jako pianistka chętnie powiesiłabym sobie taką lamę w pracy nad fortepianem! Świetna grafika!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :))). Grafika bardzo mikra, bo w typowym dla zentangle rozmiarze 9x9 cm. Ale w większej skali być może nadawałaby się bardziej do wieszania na ścianie :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu, to niestety wina nowej (gorszej) wersji bloggera, który z nieznanych mi powodów wrzuca niektóre komentarze do spamu - ale nie martw się, na pewno go znajdę i opublikuję :).