Udostępniajcie, podpisujcie, pomagajcie!
PRAWADLAZWIERZAT.PL |
Do 24 września trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy. Po kliknięciu na powyższy baner przeniesiecie się na stronę Komitetu i znajdziecie tam wszystkie szczegóły akcji.
Ze strony prawadlazwierzat.pl:
Nasza inicjatywa to wynik kilkumiesięcznej pracy i nadzieja dla tysięcy zwierząt, ratunek dla nich. Chcemy, żeby polskie zwierzęta miały dobre prawo, które je chroni. Czas wyeliminować patologie traktowane jako tradycja. Nasz projekt to odpowiedź na ogromne społeczne zapotrzebowanie na poprawę losu zwierząt. Polacy mają dość widoku psów na łańcuchach, przerażonych fajerwerkami zwierząt domowych, dzikich i ptaków i „produkcji” zwierząt na wielką skalę w pseudohodowlach.
Polacy chcą, aby sprawcy znęcania się i zabijania zwierząt ponosili adekwatne, wyższe niż dotychczas kary. Obowiązkowe czipowanie psów, lepsze schroniska i kastracje to zapobieganie bezdomności, która, na tle innych krajów Unii Europejskiej, w Polsce jest zatrważająca.
Czas na nasz i Wasz głos.
Podpisać projekt trzeba osobiście, w jednym z punktów pokazanych na mapie pod tym linkiem: https://prawadlazwierzat.pl/gdzie-zbieramy-podpisy/. Można również zgłosić się samemu do akcji zbierania podpisów - tutaj: https://prawadlazwierzat.pl/podpisy/.
Projekt ustawy: https://prawadlazwierzat.pl/projekt-zmian-ustawy-o-ochronie-zwierzat/
W skrócie:
Co zakłada obywatelski projekt ustawy? Wśród najważniejszych postulatów znajdują się m.in.:
- zakaz trzymania psów na łańcuchu i uwięzi,
- obowiązkowa kastracja zwierząt niehodowlanych,
- obligatoryjne chipowanie zwierząt domowych,
- zakaz używania fajerwerków hukowych.
Projekt zakłada też zwiększenie kar. I tak za znęcanie się nad zwierzętami miałoby grozić do 5 lat więzienia, a za szczególne okrucieństwo wobec zwierząt - do 8 lat.
Sama definicja znęcania się nad zwierzętami ma zaś zostać poszerzona. Inicjatorzy nowelizacji chcą, by po jej wprowadzeniu pojawiły się zakazy:
- pozostawiania zwierząt w zamknięciu i zaniechania leczenia,
- używania obroży elektrycznych i kolczatek,
- sprzedaży detalicznej żywych ryb (z wyjątkiem akwariowych).
Projekt zakłada również poważne wzięcie się za pseudohodowle. W celu ich ograniczenia miałby powstać Rejestr Hodowli pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej. Możliwość rozmnażania zwierząt zostałaby zaś ograniczona, a warunki dotyczące dobrostanu zwierząt w hodowlach byłyby jasno określone. Do tego zajmujące się takimi praktykami stowarzyszenie musiałoby być zarejestrowane w KRS. Jednocześnie sprzedaż zwierząt domowych przez portale aukcyjne i sprzedażowe w internecie zostałaby zakazana. "Czas wyeliminować patologie, okrucieństwo i bestialstwo w pseudohodowlach" - mówi Katarzyna Łobacz, prezeska Mondo Cane, fundacji na rzecz zwierząt. Codziennie w internecie wystawionych jest na sprzedaż kilkadziesiąt tysięcy psów i kotów w typie rasy. Bez żadnej kontroli państwowej, bez umów. To największa legalna szara strefa w Polsce, generująca milionowe, nieopodatkowane dochody kosztem cierpienia zwierząt.
Uważam, Małgosiu, że podpisanie tego projektu, to obywatelski obowiązek każdego przyzwoitego człowieka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Tak jest! Ściskam Cię mocno, Iwonko!
UsuńZaraz zajrzę na stronę projektu. Oczywiście, że trzeba go podpisać, bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuńSuper, Wiolu, cieszę się, że tak myślisz :).
UsuńZerknę w wolnej chwili, ten projekt jest wart uwagi :)
OdpowiedzUsuń💖 😊
UsuńPodpisuję się obiema rękami pod projektem. Jest potrzebny i to jak najszybciej żeby zwierzęta przestały cierpieć. Udostępnię też informację znajomym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Super, oby jak najwięcej było takich osób!
UsuńWciąż brakuje 60tys.podpisów a czas ucieka. Mam nadzieję, że uda się je zebrać.
UsuńUściski dla Ciebie!
Chyba za mało o tej akcji jest w mediach... I niestety mało jest punktów, w których można złożyć podpis. Ale jest jeszcze trochę czasu, trzeba zmobilizować krewnych i znajomych...
UsuńCieszę się że powstał taki projekt :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda się go zrealizować!
UsuńBardzo się cieszę, że taki projekt w końcu ma szansę realizacji. Dziękuję Ci za przypomnienie. Znalazłam w województwie mazowieckim kilka pasujących mi miejsc i dat. Na pewno podpiszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:))
O, i to jest konkretne działanie! Bardzo się cieszę, że tak do tego podeszłaś - oby nas było jak najwięcej!
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Zdecydowanie jestem za, zwłaszcza w temacie pseudohodowli, które póki co mają się świetnie w przeciwieństwie do zwierząt, które tam się znajdują.
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa! To skandal, że takie rzeczy się wciąż dzieją. Mam nadzieję, że razem coś zmienimy :).
UsuńWitaj Małgosiu!
OdpowiedzUsuńUważam, że ten obywatelski projekt to mądra i bardzo potrzebna inicjatywa!
Żałuję tylko, że w moim województwie jest tak mało punktów, w których można złożyć podpis.
Wspaniale, że nagłaśniasz akcję, bo jest nadzieja, że w miastach, w których zbierane są podpisy, mieszkańcy nie zawiodą!
Serdecznie pozdrawiam...
Anita
Jest jeszcze trochę czasu, mam nadzieję, że uzbieramy wystarczającą ilość podpisów.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Potrzebny jest taki projekt, bo mimo że mamy XXI wiek to nadal niektórzy ludzie traktują zwierzęta jak najgorsi barbarzyńcy. A o dyskusji pomiędzy czasownikami "umrzeć" a "zdechnąć" to nawet nie będę się wypowiadać, bo szkoda słów, jeśli ktoś z tak wysoką rangą promuje tak negatywnie nacechowane słowo w stosunku do naszych małych przyjaciół.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Zgadzam się z Tobą w 100%! Koniecznie trzeba działać, edukować, zapobiegać, zmieniać prawo (jak choćby poprzez tę nowelizację) i pilnować jego przestrzegania.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
A nie lepiej po prostu powiedzieć, że "pies odszedł"? Nie ma to negatywnego wydźwięku, a mogłoby stanowić kompromis pomiędzy dwoma spornymi czasownikami. Ja widzę, że w naszej świadomości już się sporo zmienia - np. mój wujek nie trzyma już psa na łańcuchu u budy, ale w większym kojcu. Petycję oczywiście podpiszę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMożna mówić, że odszedł, można - że umarł. Językoznawca zaś skompromitował się tutaj na całej linii, bo twierdzi, że określenie "umrzeć" zarezerwowane jest dla ludzi, a tymczasem wcale tak nie jest, nawet słownik języka polskiego nie jest w tym zakresie po stronie opinii pana Bralczyka.
UsuńDobrze, że coś się zmienia na lepsze w świadomości ludzi i dobrze, że możemy mieć na to jakiś wpływ.
Pozdrawiam serdecznie!
Trudno mi się czyta projekt nie mając jednolitego tekstu aktu prawnego, ale tak jest zawsze ze zmianą aktów prawnych. Zakładam, że projekt dotyczy poprawy warunków życia naszych braci mniejszych. Sprawdziłam, że punkt zbierania podpisów znajduje się blisko mojego miejsca zamieszkania, w dodatku w punkcie, który często odwiedzam, więc przy najbliższej wizycie to zrobię.
OdpowiedzUsuńGłówne założenia projektu są tutaj wyjaśnione, ale oczywiście najlepiej jest zapoznać się z brzmieniem całej ustawy. W pracy często muszę czytać projekty różnych aktów prawnych i mimo pewnego doświadczenia też wolę jednak mieć przed sobą akt jednolity. No ale te są tworzone i publikowane zwykle dopiero po uzgodnieniu i podpisaniu ostatecznej wersji. Tak czy inaczej - na pewno chodzi o poprawę warunków życia zwierząt, więc jest to krok w dobrym kierunku i warto go poprzeć.
UsuńTeż musiałam się z tym zapoznawać (kiedy jeszcze pracowałam) i mimo wykształcenia w tym kierunku nie było to łatwe :) Dziś będę w punkcie gdzie zbierają podpisy.
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńCudowna inicjatywa, jestem jak najbardziej za! :) Zawsze wspieram zwierzaki jak mogę <3
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę!
UsuńWspaniała inicjatywa i bardzo potrzebna. Już, natychmiast! Podpiszę najszybciej, jak to możliwe!
OdpowiedzUsuńWspaniale! To pierwszy krok do poprawy życia wielu zwierzaków - mam nadzieję, że uda się cały ten proces sprawnie przeprowadzić :).
UsuńMyślę, że najlepszym co można zrobić jest zaadoptowanie takiego biedactwa. Ja to zrobiłam. Greta jest z nami już 10 lat i trafiła z łańcucha na kanapę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu
Takie przygarnięte biedaki są potem najlepszymi przyjaciółmi :). Niestety nie zawsze adopcja jest możliwa, a tutaj chodzi o wyeliminowanie patologicznych zachowań niektórych ludzi i poprawę życia zwierząt. Pozdrawiam serdecznie!
Usuń