czwartek, 31 października 2019

Zakładki są jak czipsy, a czasem nawet jak cukierki.

Pierwsza część tytułu to jest oczywiście parafraza znanego powiedzonka o kotach, które są jak czipsy - na jednym nigdy się nie kończy :). 

Zanim jednak przejdę do zakładek (i małej niespodzianki, czyli cukierków z drugiej części tytułowego zdania), to jeszcze dwa słowa na temat gdzie byłam jak mnie nie było, bo od poprzedniego wpisu za moment miną dwa miesiące. 

W sumie to nic nowego - praca, wyjazd na urlop, jesienne ogarnianie ogrodu, dokarmianie okolicznych kotów, w domu mały remoncik i duże po nim sprzątanie, ot - życie :). 
Ale tak całkiem o blogu nie zapomniałam, w tak zwanym międzyczasie próbowałam dopracować jakąś część wersji roboczych nowych postów. Szło mi jednak jak po grudzie, z różnych powodów. Trochę w tym było niemocy twórczej, a czasem nadmiar emocji przy trudniejszych tematach - człowiekowi się wydaje, że ma tyle do przekazania, a jak trzeba przelać myśli na papier, to już nie jest to takie proste... Zwłaszcza, że milion spraw odrywa co chwila od warsztatu twórczego czy komputera... 
Poza tym wciąż mam dylemat - czy trzymać się konsekwentnie zaplanowanej na początku tematyki (rękodzieło, obrazki, sztuka, trochę kotów), czy pisać o wszystkim, co mi tam w duszy zagra? 
Nie zamierzam pisać o polityce, ale już na przykład o klimacie, ekologii, to i owszem, chyba w końcu zacznę te tematy poruszać, przynajmniej od czasu do czasu...
Chyba częściej pojawią się także jakieś książkowe recenzje. Prawda jest taka, że lubię je pisać, a że książek czytam dość sporo, więc co mi szkodzi podzielić się wrażeniami z lektury :). Będzie to jednak tylko margines mojej blogowej działalności. Ekhm... jakiej działalności, jak mnie tu ostatnio prawie nie ma?! No plan jest taki, że to się wkrótce zmieni i blog ruszy z kopyta :).

Ale wróćmy do rzeczywistości - dzisiaj bez rewelacji, pokażę Wam mój zakładkowy urobek, bo to jest kontynuacja poprzednich wpisów, a nowości będą w kolejnych postach.

Niespodziewanie dla mnie samej spodobało mi się tworzenie zakładek, a konkretniej rzecz ujmując - takich małych form rysunkowych w stylu nawiązującym do Zentangle. Dodatkowo zdopingowały mnie pokazane niedawno przez Wandę jej zakładki (tutaj - klik!). Podpatrzyłam kilka elementów i proszę bardzo, sama nie wiem kiedy narobiło mi się tych zakładek o tyle:




Może nie jest to ilość hurtowa, ale i tak nie sądziłam, że tyle tego się namnoży.

Pomysł z motywem tulipanów podpatrzyłam właśnie u Wandzi, tak mi się ten projekt spodobał, że właściwie to odgapiłam bezczelnie wszystkie elementy - kwiaty, liście i te kuleczki pomiędzy listowiem, chociaż starałam się nie skopiować całego rysunku identycznie. Rozgrzeszam się tylko tym, że Wandzia także zainspirowała się rysunkiem znalezionym w internecie. Miałam pomysł na kolejne motywy kwiatowe, ale ostatecznie udało mi się jakoś sensownie zaprojektować i narysować tylko taką konwaliową:




Pewnie niektórzy z Was pamiętają, że lubię rysować mandale, więc kilka zakładek zawiera ich fragmenty. Jakby ktoś chciał sobie pooglądać moje wcześniejsze posty z mandalami w rozmiarze A3, to są tutaj (klik) - pod etykietą "mandale".


Pozostałe wzory to inspiracja Zentangle, zaczerpnięta z bloga Denimix.pl, w tym dwa to niemal wierne kopie z pomysłów opracowanych przez Danusię. Rysując je traktowałam to jako naukę i polecam taki sposób każdemu, kto chciałby nauczyć się rysować Zentangle, czy cokolwiek innego. Od wieków młodzi adepci malarstwa uczyli się zaczynając od kopiowania dzieł mistrzów! A Danusia Popowicz na swoim blogu, Fb i IG zachęca do naśladownictwa i podpowiada jak się zabrać za rysowanie w stylu Zentangle.



Jak widać z rysowaniem bardziej mi ostatnio po drodze niż z malowaniem. Kolejne rysunki pokażę w najbliższym czasie - i nie będą to już zakładki! Różne pozaczynane projekty też są bardziej rysunkowe, nawet jeśli zdarza mi się łączyć techniki. 


Wróćmy do zakładek. Produkuję je w ilościach dla mnie samej niespodziewanych - bo przecież dopiero co opowiadałam, że nie lubię używać zakładek, bo nawet te niezbyt grube przeszkadzają mi bardziej niż pomagają... A tu proszę - zakładki sypią się jak z rogu obfitości! Więc żeby je jakoś sensownie zagospodarować, a przy okazji jakoś zrekompensować Wam te przydługie przerwy w mojej obecności na blogu, postanowiłam zorganizować małą rozdawajkę czyli tzw. CANDY :). 



W charakterze cukierków wystąpią dwa komplety: każdy zawiera książkę, o której ostatnio pisałam - "Sen winowajcy" Gustawa Strukowskiego, oraz zestaw losowo wybranych pięciu zakładek z widocznych powyżej. Oryginały zostały przeze mnie narysowane czarnym cienkopisem na białym brystolu i wycieniowane ołówkiem, mają rozmiary ok. 5,5 x 18 cm. W każdym zestawie zakładkowym znajdzie się jedna kwiatowa, jedna lub dwie z mandalami i pozostałe w stylu Zentangle. Ponieważ oryginalne rysunki, z uwagi na użycie ołówka, szybko uległyby zniszczeniu, więc w zestawach prezentowych będą zalaminowane wysokiej jakości wydruki laserowe zeskanowanych oryginałów.



Nie wiem kogo tym upominkiem mogłabym uszczęśliwić - więc jeśli ktoś ma ochotę na taki zestaw, to proszę tylko zgłosić to w komentarzu, czekam do 30 listopada

Jeśli zgłoszą się więcej niż dwie osoby, to wybiorę spośród nich albo metodą na chybił trafił, albo według własnego widzimisię, albo... się zobaczy. 
Jednym słowem - to nie jest konkurs z zasadami, tylko cukierki bez zasad. Rzec by można - kwaśne cukierki :). 
Nic więcej nie trzeba robić, zostawać obserwatorem, linkować, ogłaszać na swoim blogu itp, ale jakby ktoś bardzo chciał zwyczajem blogowym zamieścić u siebie banerek, to proszę bardzo:



I to by było ode mnie tyle w temacie halloweenowym :). Czyli w zasadzie taki Wam temat zastępczy podrzucam, bo Halloween to ja raczej nie obchodzę. Wśród moich znajomych też jakoś się ten zwyczaj nie przyjął. 
A jak tam u Was? Mam nadzieję, że nie kupowaliście plastikowych strojów i dekoracji na tę okazję?!


*****

49 komentarzy:

  1. Dziękuję za miłe słowa. :) Tak oglądam Małgosiu Twoje zakładki i myślę... (zdarza mi się), które najbardziej mi się podobają? Hmm... wygląda na to, że wszystkie! Cieszy mnie bardzo, że Zentangle staje się i u nas bardziej popularne, bo jak zapewne sama wiesz, to bardzo relaksujące zajęcie. Muszę zaraz udostępnić Twój wpis na FB, niech inni zobaczą jak to wciąga (nie tylko mnie)! :) Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, aż się zarumieniłam :). Bardzo Ci dziękuję za te przemiłe słowa pod adresem moich bazgrołków, to dla mnie ogromne wyróżnienie! Jesteś dla mnie wzorem, dzięki Tobie zaczęłam interesować się sztuką Zentangle i rysować w tym stylu. I masz rację, to bardzo relaksujące i wciągające zajęcie! Zachęcam wielu moich znajomych do podejmowania prób na tym polu, bo wiem, że ma to wręcz terapeutyczne działanie. Warto propagować Zentangle! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Jestem za pisaniem co Ci tam w duszy gra. :) Twój blog i możesz pisać, co tylko zechcesz, a ja chętnie poczytam i wiem z góry, że będzie mega ciekawie. :) Klimat, ekologia... już chcę o tym poczytać, książkowe recenzje też. :)

    Uwielbiam Twoje zakładki, zgłaszam się, staję na palcach i się zgłaszam. :)))) Sama sobie życzę powodzenia. buhahahahahahahah

    Posyłam serdeczny uśmiech. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci, Agnieszko, za uznanie dla moich zakładek, jak i za opinię w sprawie bloga :). Jasne, że ostatecznie to ja sama zadecyduję o czym będę pisać. Wyraziłam tutaj moje rozterki, bo czasem jest tak,że rozpiszę się na jakiś drażliwy temat, zajmie mi to trochę czasu, a potem jednak nie publikuję, bo nie chcę stać się okiem cyklonu, iskrą zapłonu, która wywoła burzę z piorunami. Nie chcę, żeby mój blog stał się jakimś forum dyskusyjnym. To ma być raczej spokojne i miłe miejsce :). Dlatego często powstrzymuję się przed publicznym wygłaszaniem pewnych przemyśleń i opinii. No, ale sądzę, że w pewnych kwestiach po prostu czasem trzeba zabrać głos. Recenzje zaś, czy opinie o książkach, czasem piszę na różnych forach czytelniczych i stronach księgarni internetowych, więc pomyślałam sobie, że czemu by nie wstawiać ich na blogu :).
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Pisania o ekologii nigdy za wiele. A co do reszty, to blog jest Twój i masz pisać, to co chcesz. Jedni odejdą, bo temat nie dla nich, przyjdą inni.
    W kolejce po książkę i zakładki staję ochoczo. Ostatnio w Carefourze wydałam sporo pieniędzy
    na klasyków. Orzeszkowa, Rejmont, Prus- pięknie wydane i tanie, więc szybciutko kupiłam, bo druga taka okazja może się nie trafić. Tym samym limit środków na długo przekroczony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to fajne miałaś zakupy! Ja ostatnio zastanawiałam się nad tym, czy nie należałoby zastąpić niektórych starych, zszarganych już nieco egzemplarzy klasyków nowymi. Mam pewien sentyment do tych rozsypujących się staruszków, bo pamiętają jeszcze młodość moich rodziców, ale chyba częściej wracałabym do tych książek, gdyby nie groziło to rozfrunięciem się wszystkich kartek :). Jakoś dawno nie byłam w Carrefourze, coś mnie ominęło!
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  4. Małgosiu , piekne są wszystkie zakładki . Szczególnie te kawiatowe i mandale przypadły mi do gustu. Blog może być mieszanką wielu tematów . Pisz co ci w duszy gra , a ja na pewno wszystko będę czytać , pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za miłe słowa :). Przy okazji rysowania tych zakładek po raz kolejny przekonałam się, że bardzo lubię tworzyć mandale, ten temat sprawia mi dużo przyjemności.
      Ściskam Cię Marysiu mocno i pozdrawiam!

      Usuń
  5. Oj zakładek jak książek i kotów nigdy za mało 🎃🦇 Więc zgłaszamy się 😽 My kupowaliśmy cukierki, no i mały ma materiałowa pelerynę i kapelusik. Dzieci mają z tego zabawę 👻 A ja po przeczytaniu "wiedźmy" na Facebooku doszłam do wniosku że to w sumie jest troszkę racja...

    Anioł z dumą przyglądał się swojemu przebraniu. Długi ogon wił się pomiędzy szatami, a rogi zawadiacko wystawały spod aureoli.
    - Wiesz, że istnieją ludzie przeciwni wesołemu oswajaniu śmierci? – zapytał Kot poprawiając pajęcze odnóża. Uważał, że wygląda dziś przerażająco, czego najlepszym dowodem był krzyk, jaki rano podniosła na jego widok Wiedźma. Co prawda Stara Kobieta uważała, że wrzask rozległ się dopiero wtedy, gdy malowany w nietoperze talerz, prezent od Wędrowca, trącony kocim ogonem wylądował na podłodze, mieszając się z okruchami dyniowych babek, ale Kot nie podzielał tej opinii.
    Stara Kobieta pokiwała głową.
    - To prawda, strach przed umieraniem nie pozwala niektórym cieszyć się życiem. A może to strach przed życiem powstrzymuje ich przed zabawą? – dumała.
    Anioł malował twarz sadzą. Kot myślał. I wymyślił.
    - Uważam, że ci nieprzebrani są bardziej przerażający, niż cały kondukt potworów – oznajmił, a Anioł parsknął śmiechem wzniecając tuman czarnego kurzu.

    tekst: Agnieszka Sawicz
    Zapiski Wiedzmy na Facebooku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne i mądre :).
      Jeśli chodzi o podejście do kwestii związanych ze śmiercią, to chyba dużo zależy od tego, jakie mamy związane z tym doświadczenia, ale też na przykład od naszej wiary. Dla chrześcijanina na przykład to powinien być moment radosny, bo umiera ciało, a dusza idzie do Boga, do tego lepszego miejsca. Tak też podchodzą do tego na przykład Meksykanie. Tam Święto Zmarłych to okazja do zabawy - idą na cmentarz całymi rodzinami, z koszami prowiantu i tequili, bawią się, śpiewają i słuchają mariachi. I ja się z nimi zgadzam, tak to powinno być.
      Natomiast Halloween jakoś słabo mi się z tym wszystkim kojarzy, to raczej "święto" magii, straszydeł różnej maści, wypraszania cukierków przez dzieci itd, w sumie poza komercją nie za bardzo wiadomo o co w tym chodzi. Nie mam nic przeciwko zabawie, za to dużo mam przeciwko kiczowi i plastikowi.
      Podobają mi się na przykład pomysłowe wyroby cukiernicze - czarne ciasteczka z wyrysowaną lukrem pajęczyną, torcik z pająkami z marcepana, ciasteczka "paluchy wiedźmy" itp. A przebrania - chciałabym, żeby wróciła moda na własnoręczne robienie masek z papier-mache, ubrań z prześcieradeł i bibułek, zamiast wywalania kasy na plastikowe badziewie, lądujące dzień później w kuble, albo co gorsza walające się po ulicach.

      Usuń
    2. Jest gdzieś w sieci artykuł, że Halloween to Samhain

      Usuń
    3. Wygooglałam: https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2015/10/31/samhain-historia-prawdziwego-halloween/
      Bardzo ciekawe, chociaż oczywiście pomieszane Święto Zmarłych i Wszystkich Świętych. Szczerze mówiąc - nigdy dotąd nie drążyłam jakoś szczególnie tej kwestii, ale też jakoś nie napotkałam dotąd tak szczegółowych wyjaśnień. Wydaje mi się, że 99% imprezowiczów nie ma pojęcia, na jaką okoliczność przebiera się za kościotrupy, albo po co dzieci łażą po domach i żebrzą o cukierki (a w zasadzie częściej o kasę). Traktuje się to po prostu jak bal przebierańców, a sprzedawcy halloweenowego kiczu nakręcają atmosferę.

      Usuń
  6. Twoje zakładki są prześliczne. Uwielbiam jak w książce którą czytam jest ładna zakładka, dlatego zgłaszam się do zabawy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. zdecydowanie nie wolno sie ograniczać i każdy powinien poruszać każdy temat, jaki tylko zapragnie :) więc śmiało do przodu i teraz postanowienie noworoczne, że juz nie będzie tak długich przerw. Chociaż jak to wiadomo, róznie w zyciu bywa. Do candy się oczywiście zgłaszam, pierwszy raz widzę takie zakładki! mega

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest! Postanowienie noworoczne postanowione! Krótsze przerwy i więcej tematów!
      Cieszę się, że zakładki Ci się spodobały :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Ty nie piszesz dwa miesiące , a ja nie tworzę już cztery :(
    Teraz dopiero zdałam sobie z tego sprawę ...
    Najpierw opuściła mnie wena, potem miałam wymówkę - małą rozrabiarę Lalę ;-)
    Już mi chodzi po głowie że powinnam chociaż coś porysować ;-P Znowu mnie natchnęłaś !
    Zakładki bardzo mi się podobają , widać kunszt i precyzję :-)

    Co do tematów na bloga , pisz co Ci w duszy gra , chętnie poczytam ;-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak właśnie powinno być - dobrze jest móc żyć i tworzyć spokojnie, w naturalnym rytmie, w zależności od tego, co nam życie albo własna fantazja akurat przynosi. Nie jesteśmy zawodowymi blogerkami czy artystkami, więc robimy to w ramach relaksu, dla przyjemności. Zdarza mi się pomyśleć - kurczę, powinnam pokończyć rysunki, bo dawno na bloga nic nie wrzuciłam... ale zaraz przychodzi refleksja: no przecież nie rysuję po to, żeby zapełniać blog, tylko żeby sprawić sobie frajdę, spędzić miło czas.
      Inna sprawa to te nowe tematy, które chciałabym poruszyć. Blog miał być z założenia robótkowo-rysunkowy, z dodatkiem migawek o domowym zwierzyńcu, ale sztywne trzymanie się tego planu zaczęło mi przeszkadzać. Pojawiają się więc recenzje książek, a w przygotowaniu mam jeszcze inne pomysły. Tak więc będzie u mnie nadal niesystematycznie i w dodatku nieprzewidywalnie w kwestii tematyki :).

      Usuń
    2. Otóż to , nic na siłę , to ma być przyjemność ! ;-)

      Usuń
  9. "Ale wróćmy do rzeczywistości - dzisiaj bez rewelacji".........no nie, takie piękne prace, to już rewelacja. Naprawdę świetne te zakładki, te zentanglowe i te mandalowe. Przy okazji dziękuję za reklamę mojej strony.
    ...."wciąż mam dylemat - czy trzymać się konsekwentnie zaplanowanej......". Ja też mam takie DYLEMATA, i jak kiedyś poruszyłam ten temat, to jedna z ulubionych blogerek napisała w komentarzu, "że jej muzyka w tańcu nie przeszkadza". Czasem więc trzymam się narzuconej na początku tematyki, a innym razem poruszam jakiś nurtujący mnie problem.......i tak jest chyba dobrze. Druga sprawa, każda z nas jest panią swojego bloga i możemy poruszać tematy nam bliskie, bądź tylko pokazywać nasze prace. Ty piszesz bardzo ciekawie, Masz dar, więc z pewnością każdy kolejny temat przyciągnie następnych obserwatorów, a o to również zabiegamy......jakby nie było. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wandziu, nasze myśli ostatnio wędrowały podobnymi ścieżkami, mamy podobne przemyślenia i wątpliwości co do zawartości naszych blogów :). To są nasze hobbystyczne, osobiste blogi, więc chyba nie ma się co zastanawiać nad takimi rzeczami, trzeba po prostu pisać o tym, co nam w duszach gra :).
      Serdecznie dziękuję za uznanie dla moich bazgrołków, ale przed chwilą obejrzałam Twoje - są przepiękne i takie bardzo wyjątkowe!
      Ściskam Cię mocno i pozdrawiam!

      Usuń
  10. Jak zwykle podziwiam Twoje rysowanie... :) tak pięknie dbasz o detale, tak starannie wygląda każda kreseczka i każda kropeczka :)
    Zgadzam się co do naśladowania - jest to świetne ćwiczenie własnego warsztatu... a przy okazji można znaleźć swój własny styl :) często tak mam, że próbuję podejrzeć coś u innych, stworzyć podobnie, a w trakcie pracy uruchamiają się nowe pomysły... ;)
    Co do tematyki bloga - myślę, że nie trzeba się trzymać pierwotnego planu... myślę, że warto pisać o wszystkim, co w duszy gra ;)
    Na Twoje Candy z przyjemnością się zapisuję, Twoje zakładki ogromnie mi się podobają, a jestem fanką zarówno zakładek jak i czytania :)
    pozdrawiam i banerek wieszam u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam :))) - zarumieniłam się od tylu komplementów :). Bardzo Ci za nie dziękuję, to ogromnie budujące i motywujące! Trafne spostrzeżenie z tym naśladowaniem, w trakcie którego uruchamia się nam kreatywność. Faktycznie, często tak mam, że próbuję skopiować czyjeś dzieło i nagle wpadam na pomysł jak mogłabym to zrobić po swojemu.
      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  11. Śliczne zakładki! :)
    A co do pisania - pisz o wszystkim, na co tylko masz ochotę :) To Twój blog, więc Twoje zasady.
    No i takie blogi o wszystkim są dużo ciekawsze, dają w lepszym stopniu poznać autora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Zgadzam się się z Tobą co do treści bloga - ja też preferuję blogi wielotematyczne, na których mam też możliwość bliższego poznania autora :).

      Usuń
  12. Pisz kochana o tym co ci w duszy gra. Tez miałam podobnie długa przerwę i tyle pomysłów i chęci i nadmiar emocji który sprawia że moje pisanie stało się powtarzalne i jalowe. No ale po nddp musiałam napisać parę słów które nawet w znikomej części nie oddają moich odczuć, radości, zachwytu i tej faustowskiej chęci zatrzymania chwili na wieczność. Spojenia z muzyką które sprawią że wstrzymuje się oddech aby nie uchronić ani sekundy tego piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak Twój sposób przekazywania tych emocji jest tak plastyczny i sugestywny, że chciałoby się przeżywać to samo :). Uwielbiam Twoje relacje, nawet jeśli nie znam dzieła, o którym piszesz :).
      Pozdrawiam najserdeczniej!

      Usuń
    2. Bardzo mi miło czytać takie słowa. :)

      Usuń
  13. Zakładki pierwszorzędne a ja takich robić nie umiem, więc chętnie ustawiam się w kolejce :)
    Tak sobie myślę, że jeśli czujesz, że chcesz na blogu poruszać też inne tematy, to czemu nie? Jestem za.
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzę, że kolejka się faktycznie zaczyna tworzyć, a myślałam, że będzie łatwiej, bo może tych dwóch zestawów wystarczy dla wszystkich dwojga chętnych :).
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  14. Zakładki świetne :) też się zastanawiałam, czy prowadząc bloga trzymać się spójnej tematyki, czy pisać o tym, co mi w danym momencie na sercu leży. Wybrałam to drugie, a jedynym elementem spójności są twórcze wstawki przy każdym wpisie :) Może i nie wszyscy lubią taki misz masz, ale ja i tak będę tu zaglądać, czy będziesz pisać o sztuce, czy o ekologii. Lubię blogi na których pojawia się różnorodna tematyka, bo dzięki temu czasem zainteresuje się czymś, czego sama bym nie szukała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam! I też myślałam o takiej formule - teksty o różnych sprawach, a niezależnie od treści wstawki z moimi obrazkami :).
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  15. O boziu boziu boziu książeczka i takie cudowne zakładki :D pewnie, że biorę udział :)
    A co do bloga to dobry pomysł, że chcesz go trochę urozmaicić, chętnie poczytam o różnych Twoich przemyśleniach i książkach oczywiście :) Najtrudniej tylko znaleźć czas i wenę. Wiem coś o tym zwykle jak jest jedno to nie ma drugiego. Czasem po prostu trzeba się zmobilizować a potem to już z górki leci :) Powodzenia w dalszym tworzeniu i bądź tu jak najczęściej.
    Wybierz mnie! Wybierz mnie! Nie no żartuję nie będę się narzucać xD Wybierz mądrze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za entuzjazm w sprawie candy i za słowa wsparcia w kwestii bloga :))). Blog pewnie się bardziej rozwinie jak nie będę się zastanawiać czy to co mi po głowie chodzi pasuje do profilu. Tak więc stopniowo pojawią się inne tematy.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  16. Witaj
    Jestem za tym abyś rozszerzyła tematykę na blogu, już na wstępie wiem, że zainteresuje mnie to, co Masz do powiedzenia na przykład na temat ekologii.. politykę faktycznie nie ruszać... :)
    Podobają mi się Twoje zakładki, tak sobie pomyślałam, że dobrze by było je za laminować, by się nie zniszczyły podczas użytkowania, ale nie... to chyba bez sensu, bo pamiętam jak kiedyś pisałaś, że jeżeli już zakładki, to cieniutkie... a laminowanie jednak nieco pogrubia.
    O! Pewnie, z przyjemnością wezmę udział w zabawie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno tematów na blogu będzie więcej, bo inaczej, jak się tak będę tematycznie hamować i kontrolować, to blog umrze śmiercią naturalną :). Nie wiem tylko, czy was w końcu nie zanudzę :))).
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  17. Małgosiu pisz o wszystkim co Ci w duszy zagra, przecież to Twój blog i dla Ciebie, ja swój traktuję też jako swoisty pamiętnik z Emiratów czy wyjazdów zagranicznych, do tego postęp w pracach hafciarskich tudzież malarskich. U Ciebie chętnie czytam każdy wpis, bo lubię to co piszesz a jako że temat ekologii też jest mi bliski, bardzo chętnie poczytam co o tym sądzisz. Do tego uwielbiam recenzje książek, które piszesz po przeczytaniu więc jak masz czas i wenę - pisz! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, będę częściej wrzucać na blog takie bieżące notatki z życia i aktualne przemyślenia. Muszę jeszcze ogarnąć sprawy techniczne, to i fotek może z czasem będzie więcej i lepszej jakości :). Ja u Ciebie też chętnie bym widziała wpisy kilka razy w miesiącu! No ale sama wiem, jak to jest z tym brakiem czasu... :). Pozdrawiam najserdeczniej!

      Usuń
  18. Blog to miejsce gdzie możemy się po trochu wygadać , pokazać co nam się podoba i co tworzymy. Piękne zakładki zrobiłaś. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  19. Małgosiu jestem zauroczona Twoimi zdolnościami ! Piękne i eteryczne są Twoje prace ,doskonale malowidła i rysunki:)
    Podziwiam podwójnie, bo ze mnie całkowita ignorantka w tym temacie.
    Dziękuję za wizytę,
    Pozdrawiam !😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś za to uzdolniona w innych dziedzinach! A zresztą może i rysowanie czy malowanie kiedyś Cię wciągnie i będziemy podziwiać Twoje obrazki :).
      Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  20. Blog jest twój i piszesz co ci w duszy gra! Rysuj i pisz dalej, a ja chętnie taki zestaw przygarnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu, to niestety wina nowej (gorszej) wersji bloggera, który z nieznanych mi powodów wrzuca niektóre komentarze do spamu - ale nie martw się, na pewno go znajdę i opublikuję :).