niedziela, 15 marca 2020

#zostanwdomu - i odkryj swój talent!

Po co wymyślono hasztag #zostanwdomu nie będę tłumaczyć, bo chyba wiadomo. Idea akcji jest taka, żeby się wzajemnie wspierać w tym niewychodzeniu z domowych pieleszy. Wykorzystajmy to więc do dzielenia się pomysłami na spędzanie tego czasu w izolacji. Pewnie moje propozycje nie każdemu wydadzą się atrakcyjne, ale może będzie to przynajmniej malutkie światełko w tunelu, które zaświeci Wam w głowach własną lampkę z pomysłami?

Nie każdy daje sobie radę z przymusowym domowym odosobnieniem i 14-dniowa kwarantanna (dobrowolna czy obowiązkowa) to dla niektórych ludzi istna masakra i koniec świata. Wynalezienie dla nich takich zajęć domowych, które by nie jawiły się im jako katorga, jest wyzwaniem dla cudotwórcy. Książki i seriale czy gry komputerowe to pomysł dobry na chwilę. Przez internet czy telefon można trochę z ludźmi pogadać, ale ileż można... Ciężka sprawa, jednym słowem... 

Ja mam taką pracę, że trochę będę musiała w niej być w tym trudnym czasie. Ograniczamy co prawda trochę kontakty z klientami, ale całkiem zamknąć firmy czy pracować zdalnie się nie da. Ale przecież może się zdarzyć taka sytuacja, że jakąś administracyjną decyzją każą nam zamknąć biznes na dwa tygodnie (jak to już się dzieje w niektórych branżach), albo nie daj Bóg trzeba będzie poddać się przymusowej ścisłej kwarantannie domowej. To co wtedy robić w domu? No ja tam się nudzić nie będę, poza porządkami mam mnóstwo planów książkowych, rysunkowych itd.

Ale może to i dla Was jest jakiś pomysł na czas domowej izolacji: odkrywanie swoich talentów!


Bo talent każdy z nas jakiś ma, to jest naukowo udowodnione. A przeważnie to nawet całkiem sporo talentów. Tylko trzeba je odkryć. 
Można więc w tym wolnym czasie spróbować czegoś, na co dawno mieliśmy ochotę, ale spychaliśmy to na koniec listy, bo to takie tam fanaberie przecież... 

Oczywiście pierwsze przychodzą mi do głowy tematy plastyczne. Rysowanie, malowanie, lepienie z gliny, plasteliny czy choćby z masy solnej, jeśli "poważniejszych" materiałów nie mamy akurat w domu. W internecie jest mnóstwo przepisów jak taką masę solną czy tzw. zimną porcelanę zrobić z najprostszych składników. 

Albo papier-mache, łatwizna. Kupiliście pewnie w pierwszym odruchu paniki koronawirusowej tonę papieru toaletowego i przez najbliższy rok tego nie zużyjecie, a to świetne tworzywo do zrobienia masy papierowej. Jeśli nie macie kleju Wikol (świetny do tego celu) - uszczknijcie odrobinę z pandemicznych zapasów mąki. Z ciepłą wodą będzie super klajster do masy papierowej. A co dalej z tym robić to wujek Gugiel Wam powie szczegółowo. Milion filmików jest w sieci.

W temacie braku talentów pokażę Wam dzieło mojego męża, który zupełnie nie uważa się za osobnika plastycznie utalentowanego. To rodzaj płaskorzeźby, albo "rytu nasklejkowego" :) - wydłubany małym dłutkiem rysunek, na sklejce pokrytej farbą. 



Zrobił to milion lat świetlnych temu. Potem jeszcze kiedyś świetnie rysował konie. Jakoś go to jednak później już nie pociągało, więc artystą nie został, ale jakiż to potencjał na czas ewentualnego odosobnienia!


W ramach podsuwania pomysłów na kwarantannową nudę, chciałabym polecić Wam kilka szalenie inspirujących blogów, z których można zaczerpnąć mnóstwo niesamowitych inspiracji na tworzenie cudownych rzeczy.


Może macie ochotę na naukę rysowania w stylu Zentangle? Jeśli widzieliście moje zentanglowe bazgrołki na blogu i wydaje sie Wam, że to jest fajne, i może sami chętnie byście pobazgrali, ale nie macie pojęcia jak się za to zabrać...? Zajrzyjcie na blog Denimix.pl - tam są wszystkie szczegółowe wskazówki, a jeszcze możecie uzyskać pomoc od samej autorki bloga, na pewno chętnie Wam wszystko objaśni.

Albo chcielibyście poprawić swój charakter pisma, czy w ogóle nauczyć się pięknie pisać? Polecam blog Się rysuje - tam znajdziecie mnóstwo porad, wskazówek, przykładów, a nawet możecie nabyć książkę o pięknym pisaniu, z przykładami i ćwiczeniami. Agata, autorka bloga, pokazuje także sposoby na proste rysowanie, naukę szkicowania od podstaw, uczy jak szukać tematów do rysunków w codziennym życiu i jak je uwieczniać przy pomocy pisaka i odrobiny akwareli.

Jeśli wolicie coś posklejać, powycinać, zmontować z różnych drobiazgów i przydasi posiadanych w domu, to mam dla Was dwie "polecajki" - blogi szalonych, niesamowicie kreatywnych dziewczyn, które potrafią wyczarować cuda z najzwyklejszych rzeczy:

Jyoti - specjalistka od malowanych mandali, obdarzona niezwykłą fantazją i kolorową duszą artystka, którą trudno zaszufladkować. Maluje, dzierga, robi odjazdową biżuterię i inne cuda. Poszperajcie po szufladach, może ze znalezionych skrawków i koralików spróbujecie wyczarować takie oto niesamowite naszyjniki?


źródło

Ech Mary-cha-cha co ty robisz? - no tutaj to już doprawdy rozum nie obejmuje tych szalonych projektów! Maria potrafi zrobić dosłownie coś z niczego, cudeńka z jakichś śmieci i szpargałów. Mistrzyni kreatywnego przetwarzania rupieci w dzieła sztuki! Spójrzcie na te dwa tylko przykłady:

kosmici - źródło

zmroczka - źródło

No nie mówcie, że nie znajdziecie w domu takich przydasi, które do niczego się już nie przydadzą... Poszperajcie, poinspirujcie się pomysłami Marysi, pokombinujcie, pobawcie się, zróbcie coś szalonego! Na jej blogu znajdziecie także całą serię niesamowitych dyniaków i innych "wtórniaków" stworzonych ze starych okularów, sztućców, kamyków, drucików itd. Ograniczeniem do stworzenia własnych stworków może być tylko Wasza wyobraźnia!


A jeśli prace plastyczne to w ogóle nie Wasza bajka, to może warto wykorzystać siedzenie w domu do spróbowania swoich sił w innej twórczości? To nie musi być nic na miarę arcydzieła, ale... pośpiewajcie w domu z rodziną. Każdy chyba kojarzy jakieś piosenki kolonijne, obozowe, studenckie, no czy choćby weselne przeboje discopolo, jeśli to Wasze klimaty... 

Pamiętam z dawnych lat, kiedy wprowadziliśmy się z małymi dziećmi na nowo budowane osiedle na skraju wsi zabitej dechami i często się tam zdarzały wyłączenia prądu... Siadaliśmy cała rodzinką w ciemnej kuchni, przy stole, na którym obok talerza z kanapkami była zapalona świeczka, mąż grał na gitarze i śpiewaliśmy różne harcerskie studenckie piosenki i co nam się tam jeszcze przypomniało. Taka domowa imitacja ogniska na obozie. Dzieci tak polubiły te wieczory z piosenkami, że przez długie lata organizowaliśmy je sobie już bez tych przerw prądowych. Wystarczyło zgasić światło, zapalić świeczkę i uruchomić wyobraźnię :).

I coś ku pokrzepieniu serc i rozweseleniu w tych trudnych czasach. Jeśli jeszcze nie znacie antykoronawirusowej piosenki, która jest hitem internetu, to proszę bardzo - grają i śpiewają Karol Koprukowiak z dziećmi - Helenką i Jonaszem. Koniecznie posłuchajcie i obejrzyjcie: 
https://www.youtube.com/watch?v=tAPgBy4cvLk





"Koronawirusie chcesz dostać tu się. Lecz my się nie damy, bo z domu się nie ruszamy! 
A teraz to złap, antywirusowy rap. Myję ręce często, mydło nakładam gęsto i jeszcze to złapcie – nie kaszlę na babcię."


*****

34 komentarze:

  1. Super piosenka, już się uczymy z wnukami, bo właśnie przyjechali na dłużej, w bloku jest strasznie. U nas możemy iść do lasu lub do ogrodu bez spotykania ludzi.
    Twoje pomysły są świetne, a najważniejsze to być razem.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chodzę po domu i podśpiewuję :). Staramy się unikać kontaktów z ludźmi, więc korzystając z ładnej pogody dzisiaj też wybraliśmy się do lasu na spacer. Damy radę! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Witaj Małgosiu.
    Super piosenka, już ją gdzieś słyszałem i widziałem. Chyba w Szkiełku.
    Te naszyjniki i lampki, to istne cudeńka.
    Też siedzę w domu i rzadko wychodzę, i tylko wtedy jak muszę.
    Jutro muszę odebrać recepty i wpaść po drodze do apteki.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że ludzie mają takie pomysły, coś tworzą, działają, nie poddają się czarnowidztwu. Trzeba być odpowiedzialnym, ale można sobie i innym trochę te trudne chwile uprzyjemnić. Dziękuję, że wpadłeś tu do mnie na chwilkę :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Ja niestety muszę jeździć do pracy ale prócz tego wyjątku nie wychodzę z domu. Co robię? Głównie to co zwykle, czyli sprzątam i gotuje, prócz tego pomagam dziecku w domowej nauce. Nic ciekawego. Twoje propozycje są świetne, mi niestety się mało chce i nie mam weny na nic twórczego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, czasem trzeba po prostu odpocząć, poleniuchować, zregenerować siły. Życzę Ci zatem zdrowia i pogody ducha! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Podałaś różne ciekawe pomysły. Na szczęście jestem typem , który nigdy w domu się nie nudzi . Teraz jeszcze bardziej doceniłam to , że mieszkam na wsi . Dobrego tygodnia ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w klubie :) - ja też się cieszę, jak mogę w domu posiedzieć, bo zawsze mam masę pomysłów :). Wszystkiego dobrego, Marysiu!

      Usuń
  5. Świetny wpis Małgosiu. Grunt to się nie dać strachowi i panice. Twoje propozycje żeby się nie nudzić w domu, wspaniałe. Ja na razie mam książki(zdążyłam jeszcze w piątek odebrać zamówioną książkę, bo od poniedziałku biblioteka zamknięta), krzyżówki, niedokończony sweterek, karty i kilka innych gier. Poza tym, normalka, obiadek, herbatka, kawka, jakieś małe porządki. No i oczywiście malowanie(zaraz spróbuję wrzucić post). Podobają mi się te "rzeżby" z różnistych drobiazgów, kiedyś lubiłam się tak bawić. Papieru nie mam tyle na zapas, mąki też niewiele, więc pozostanę przy tym co mam. Pozdrawiam gorąco i zdrówka przede wszystkim życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, Wandziu, wiem doskonale, że Tobie to na pewno nie trzeba takich pomysłów podsuwać :). Jesteś bardzo kreatywną i utalentowaną osobą, więc nie wątpię, że potrafisz sobie doskonale czas zorganizować! Zaraz zajrzę do Ciebie, bo już mi mignęła ikonka, że są nowe obrazki :))). Pozdrawiam Cię gorąco!

      Usuń
  6. widziałam piosenke na fb, eh ciężkie czasy przyszły, ale ja zdecydeowanie #zostaję w domu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo słusznie! I nie wątpię, że przy Twojej kreatywności na pewno nie będziesz się nudzić :). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. Dziś nie wydaje mi się, abym mogła się nudzić z nadmiaru wolnego czasu. Tyle książek do przeczytania, tyle rzeczy do uporządkowania, choćby zdjęcia, które wciąż czekają na podzielenie na foldery, coby potem jak znalazł odnaleźć odpowiednie, tyle tekstów do napisania, aby zawodna pamięć nie zgubiła wrażeń z tych wystaw, których nie było czasu opisać, z tych książek, z tych koncertów, które tak szybko zacierają się w pamięci. Osoby które mają dzieci mogą teraz w końcu poświęcić im więcej uwagi. Myślę, że nie sposób się nudzić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osoby, które mają jakąś pasję, chyba nigdy się nie nudzą. Ja nie mogę się doczekać emerytury, żeby wreszcie mieć czas na malowanie, czytanie i realizację wielu innych pomysłów :). Byle tylko zdrowie dopisywało - czego i Tobie i sobie serdecznie życzę!

      Usuń
  8. Serdecznie dziękuję Małgosiu za entuzjastyczną pochwałę tego co robię, to bardzo miłe :)
    Bardzo, bardzo podoba mi się praca Twojego męża, jest pełna wyrazu, szkoda że nie rozwijał swoich zdolności.
    Piosenki o korona wirusie nie słyszałam, bardzo mi się podoba!
    Lubię od czasu do czasu ot tak sobie pośpiewać. Mieliśmy kiedyś rozśpiewany dom, moi rodzice mieli dobre głosy i dużo śpiewali. Poznali się zresztą w chórze kościelnym, mama po urodzeniu dzieci, nie miała czasu na chór, śpiewała więc w domu, ale tato większość życia śpiewał w jakimś chórze.
    Od czasu do czasu w trakcie spotkań rodzinnych lubimy wrócić do piosenek śpiewanych w dzieciństwie w naszym domu. Piosenki turystyczne też swego czasu śpiewałam i lubię do nich wracać. A w grudniu na imieninach koleżanki męża wyszedł nam ot tak spontanicznie śpiewający wieczór, śpiewaliśmy piosenki turystyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie artystyczne rodzinki mają zawsze dużo pomysłów na zagospodarowanie wolnego czasu :).
      Nam się jakiś czas temu trafił wieczór z piosenką rosyjską, bo do znajomych przyjechała rodzina z kazachskimi korzeniami (choć dawno tam nie mieszkająca) - okazało się, że jedyny język, który wszyscy obecni w miarę dobrze znają, to rosyjski. Rozmowa szła średnio, ale wyciągnięto dwie gitary, no i po trzech kieliszkach to nam się poprzypominały wszystkie piosenki z podstawówki i festiwalu piosenki radzieckiej i impreza ze słabo zapowiadającej się rozkręciła się na całego :))).

      Usuń
  9. Jestem z tych co nie wiedzą co to nuda.
    Ale pomysły fajne , dla mnie też by się coś znalazło ;-)
    Praca męża świetna , szkoda że zarzucił tworzenie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż teraz jest bardzo zapracowany, ale myślę, że na emeryturze namówię go do spróbowania od nowa i oboje będziemy coś tam sobie tworzyć :). Byle tylko zdrówko nam dopisywało!

      Usuń
    2. Niech się stanie ! ;-)

      Usuń
  10. Jestem domatorką, lubię siedzieć w domu, więc obecna sytuacja raczej nie sprawi, że zwariuję ;) ;) moja praca jest odwołana (prowadziłam kursy językowe dla dzieci), i ten czas na pewno wykorzystam kreatywnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie kreatywni się nie nudzą :). Mam nadzieję, że na Twoim blogu będziemy mogli podziwiać efekty tej przymusowej przerwy w pracy :))).

      Usuń
  11. A praca Męża- ogromnie mnie zaciekawiła :) szkoda, że już tak nie tworzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz ma inne pasje, jest człowiekiem bardzo energicznym i aktywnym, więc sport i życie towarzyskie są na pierwszym miejscu, a praca zawodowa zajmuje mnóstwo czasu. Ale z wiekiem trochę mu się priorytety zmieniają, w dość bliskiej perspektywie emerytura, dawne kontuzje ograniczają możliwość uprawiania niektórych dyscyplin itd... Więc może za jakiś czas będzie szukał spokojniejszych zajęć - wtedy ten uśpiony talent może się przyda :).

      Usuń
  12. Właśnie skończyłam odkrywanie;)Super są te pomysły na pewno każdy ma jakiś ukryty talent a teraz jest czas by go wydobyć na światło dzienne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem sami nie wiemy, jakie talenty w nas drzemią, dopóki nie spróbujemy, a niekiedy po prostu brakuje nam czasu na ich odkrycie lub rozwijanie. Więc korzystajmy, skoro jest na to czas :).

      Usuń
  13. Słyszałem o tej piosence, nawet dziś rozmawiali z tą rodzinką w "Pytaniu na śniadanie". Musimy sobie jakoś radzić z tym niemiłym gościem, a chyba najlepiej można to robić poprzez uśmiech. Pozdrawiam niedzielnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie dołować siebie i innych, wykorzystać dobrze ten czas. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  14. Lubię siedzieć w domu, więc sam ten fakt mi nie przeszkadza - staram się tylko nie panikować. Kreatywne zajęcia, które proponujesz, są do tego najlepsze :) Od siebie polecam szydełkowanie lub robienie na drutach, jest niesamowicie relaksujące. Pewnie powinnam wykorzystać ten czas na pisanie magisterki, ale w obecnej sytuacji ciężko jest się na tym skupić... Zamiast tego wyciągłam stare płótna i zamierzam trochę pomalować, nie robiłam tego od baaardzo dawna.
    Życzę zdrowia i uśmiechu w tym czasie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo! bardzo chciałabym zobaczyć Twoje obrazy, mam nadzieję, że pokażesz je światu :). A dzierganie jak najbardziej - nawet jak ktoś nie potrafi to w internecie są genialne kursiki. A ja właśnie dziergam równolegle dwa sweterki i już planuję trzeci :))).

      Usuń
  15. Dziękuję Ci za linki do blogów. Zentangle intryguje mnie od chwili gdy zobaczyłam Twoje prace. Jeszcze nic nie mam do pokazania ale to kwestia czas. Nuda? Nie znam takiego słowa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, rysuj, próbuj! Zentangle bardzo wciąga i na pewno sprawi Ci to dużo przyjemności :))). Trzymam kciuki i czekam na Twoje rysunki, będę zaglądać do Ciebie!

      Usuń
  16. Świetne inspiracje, każdy coś dla siebie znajdzie. W sumie bardzo współczuję osobom, które nie wiedza co mają robić. A teraz, pomimo tragicznej sytuacji, jest właśnie dobry czas na rozwijanie pasji, bądź poszukaniu nowej. Trzeba tylko chcieć. A będąc w temacie mężów... ;) chce namówić swojego, który kompletnie nie potrafi rysować, na podjecie próby zentanglowej. :) Nie wiem czy się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopóki nie spróbuje, to się nawet nie dowie, czy potrafi :). A jak wiemy Zentangle jest sztuką bardzo "przyjazną", łatwą do opanowania, więc na pewno bardzo szybko Twój nowy uczeń przekona się, że jednak potrafi! Trzymam kciuki za powodzenie akcji!

      Usuń

Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu, to niestety wina nowej (gorszej) wersji bloggera, który z nieznanych mi powodów wrzuca niektóre komentarze do spamu - ale nie martw się, na pewno go znajdę i opublikuję :).